Jeśli posadzimy Brytyjczyka i Japończyka przed akwarium, a później poprosimy, by opisali to, co zapamiętali, otrzymamy dwa różne obrazy. Europejczyk dostrzeże największą rybę, najbardziej charakterystyczne, wyróżniające się z tła elementy. Mniej uwagi poświęci detalom i barwom otoczenia. Azjata będzie zwracał uwagę na ogólny klimat, dominujące kolory, równowagę. Zobaczy wszystkie ryby jako jeden zbiór obiektów i wcale nie bedzie zapamiętywał najbardziej okazałej z nich.
Różnica w postrzeganiu obrazu to jedna z wielu percepcyjnych różnic między naszymi kulturami. Jesteśmy ulepieni z innej gliny i nasze cechy leżą na dwóch różnych biegunach.
Na Dalekim Wschodzie zbiorowość zawsze jest ważniejsza od jednostki. Poczucie odrębności osobistej jest zminimalizowane – życie należy poświęcić wspólnocie i jej dobru. „Wystający gwóźdź dostaje w głowę".
Indywidualizm, cechujący kulturę Zachodu, stawia na odpowiedzialność za własne wybory i niezależność decyzji. Interes społeczny jest podporządkowany potrzebom jednostki. Wiążą się z tym zasady posiadania, ochrona granic osobistych, podczas gdy w skrajnej postaci kolektywizmu prawo do własności może zanikać.
Indywidualizm to stawianie własnego szczęścia na pierwszym miejscu, ale nie należy tego mylić z egoizmem.