Wyścigi psich zaprzęgów mają ponad sto lat

Mająca ponad sto lat dyscyplina wywodzi się z Dalekiej Północy. Teraz mistrzami zostają nawet Polacy.

Aktualizacja: 23.11.2017 17:19 Publikacja: 23.11.2017 17:19

Wyścigi psich zaprzęgów mają ponad sto lat

Foto: Anna Kawala Konik

Zaprzęg z czterema psami może się poruszać z prędkością 50 km/h. Ma taką moc, że jeśli psy nie posłuchają komendy maszera, nie da się tej lokomotywy zatrzymać.

Wyścigi psich zaprzęgów kojarzą się ze śnieżnym pejzażem Ameryki Północnej. Okazuje się jednak, że miłośnicy tego sportu uprawiają go w różnych regionach świata i nie tylko zimą, ale i latem.

W regionach Alaski, Kanady, a także Syberii zaprzęg był kiedyś naturalnym środkiem transportu towarów, pasażerów i przesyłek pocztowych. 20 psów potrafiło przebyć w ciągu 6 godzin 120 km i ciągnąć ciężar o masie nawet 600 kg.

100 lat temu wyścigi stały się rozrywką poszukiwaczy złota. Do pracy i rozgrywek wybierano psy o szczególnych cechach. Miały być silne, ekonomiczne i odporne na warunki atmosferyczne. Jadały raz na kilka dni, spały zakopane w śniegu, a wiosną, gdy sanie stawały się bezużyteczne, często odpędzano je i musiały radzić sobie same. Krzyżowano je pod kątem użyteczności i pożądanych cech. Stąd wyłoniły się pierwotne rasy psów Północy.

Włóczęgi Północy

Syberyjskie husky, alaskańskie malamuty, japońskie psy rasy akita, psy grenlandzkie, samojedy i kilka innych ras do tej pory uważa się za psy zaprzęgowe. Teraz uroda przeważyła nad użytecznością. Husky i malamuty stały się w ostatnich latach ozdobą mieszkań i ogródków. Po przodkach pozostał im jedynie niezależny charakter i brak zapału do systematycznej pracy z człowiekiem. Są piękne, ale i ociężałe, a wyścigi psich zaprzęgów to nie dostojne przemierzanie śnieżnych pustkowi – to prawdziwy sport, z treningiem wymagającym konsekwencji i nieustannej pracy. Można go uprawiać profesjonalnie i rekreacyjnie, zarówno zimą na śniegu, jak i latem, gdy sanie zastępuje kołowy wózek.

Mushing lub inaczej sled dog sport to wspólna definicja różnych dyscyplin z udziałem psów zaprzęgowych.

Najbardziej znane są wyścigi sań zimą lub wózków na kołach, gdy brakuje śniegu. Zawodnicy wykorzystują specjalne trój- i czterokołowce oraz hulajnogi terenowe. W biegach może brać udział od dwóch do kilkunastu psów. Zawody odbywają się w kilku etapach – od krótkich 20-kilometrowych sprintów do dystansu sięgającego 100 km. W zależności od ukształtowania terenu psy osiągają prędkość 25–40 km/h. Najszybsze zaprzęgi składają się z czterech–sześciu psów.

Canicross – to bieg przełajowy z jednym psem zaprzęgowym przypiętym do człowieka specjalnym pasem na biodrach. Najlepsze psy ciągną biegacza z prędkością nieco ponad 2 minuty na kilometr.

Bikejoring – bardzo szybka dyscyplina, w której bierze udział kolarz, pies i rower. Długość trasy jest uzależniona od temperatury otoczenia. Im niższa temperatura powietrza, tym dłuższy dystans.

Skijöring – zespół stanowią narciarz biegowy i pies zaprzęgowy. Zasady są podobne, do canicrossu, a prędkości zbliżone do bikejoringu. W Skandynawii sport ten został włączony do narciarstwa.

Rydwan mistrza

Polak Igor Tracz jest sześciokrotnym mistrzem świata i dziesięciokrotnym mistrzem Europy w dwóch konkurencjach zaprzęgowych.

– Jazda psim zaprzęgiem to trochę jak dosiadanie byka: wydaje się nam, że mamy kontrolę, ale to dość złudne, mamy dość ograniczone możliwości sterowania psią lokomotywą z turbodoładowaniem – opowiada Tracz. Jego psy to w większości greystery zwane też eurodogami – mieszanka psów myśliwskich: wyżłów, pointerów oraz chartów greyhoundów i czasem alaskan husky. Te psy osiągają obecnie najlepsze wyniki w sportach zaprzęgowych. Mają ciało świetnie przystosowane do szybkiego biegu, dłuższe łapy, większą masę mięśniową i mniej tłuszczu oraz stały zapał do pracy. Sportowe psy zaprzęgowe muszą być odważne, kochać bieg i nie obawiać się pozostawienia człowieka za sobą.

– Psy ważące 30 kg rozwijają moc 90-kilogramowego mężczyzny – mówi Igor Tracz. – Po skończonym wysiłku pakuję je do klimatyzowanego samochodu. Mają lepiej niż ja. – Jeśli ktoś chce się nauczyć mushingu, nie powinien tego robić sam. Ważne jest, by oprzeć się na doświadczonych instruktorach. Do rekreacyjnego biegania nadaje się każdy zdrowy pies, który jest szybszy niż jego właściciel. Musi też mieć serce do takiej rozrywki, a wbrew pozorom nie każdy pies będzie miał do tego zapał.

Sukces zależy od zespołu, nie tylko od człowieka. Sporty z udziałem zwierząt są bardziej wymagające. Do treningów dochodzi też życie z psami na co dzień – pielęgnacja, spacery, zabawa i socjalizacja. To pasja na cały etat.

Zaprzęg z czterema psami może się poruszać z prędkością 50 km/h. Ma taką moc, że jeśli psy nie posłuchają komendy maszera, nie da się tej lokomotywy zatrzymać.

Wyścigi psich zaprzęgów kojarzą się ze śnieżnym pejzażem Ameryki Północnej. Okazuje się jednak, że miłośnicy tego sportu uprawiają go w różnych regionach świata i nie tylko zimą, ale i latem.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz