Scheuring-Wielgus: Kobiety są wkurzone

W poniedziałek odbyła się akcja Akcji Demokracji. W ciągu godziny 90 tys. osób podpisało się pod takim sprzeciwem wobec tego, co się wczoraj wydarzyło na komisji. W piątek będzie czarny piątek - zapowiedziała w Radiu Zet posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.

Aktualizacja: 20.03.2018 09:44 Publikacja: 20.03.2018 09:32

Scheuring-Wielgus: Kobiety są wkurzone

Foto: tv.rp.pl

Scheuring-Wielgus skomentowała w ten sposób pozytywne zaopiniowanie przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka obywatelskiego projektu "Zatrzymaj aborcję", który znosi możliwość przerwania ciąży w sytuacji stwierdzenia uszkodzenia płodu. Wcześniej do przyspieszenia prac nad tym projektem wezwał Episkopat.

Posłanka Nowoczesnej podkreśliła, że już w środę odbędzie się strajk ostrzegawczy studentów UW przeciwko projektowi ustawy. Z kolei w piątek Strajk Kobiet organizuje tzw. czarny piątek - protest kobiet sprzeciwiających się obywatelskiemu projektowi ustawy zaostrzającemu przepisy ws. aborcji.

- Jeżeli rządzący reagują bardzo szybko na głos biskupów, żeby zająć się legislacją i bardzo szybko zwołują komisję sprawiedliwości i praw człowieka i są już zapowiedzi, że w środę komisja polityki społecznej, która będzie nad tym obradowała, to wydaje mi się, że jest w nich determinacja. Ale oni się potkną o to - mówiła posłanka Nowoczesnej.

Według Scheuring-Wielgus polskie kobiety "są naprawdę wkurzone i nie dopuszczą do tego, żeby taki projekt wyszedł z parlamentu".

Mówiąco swoim stanowisku ws. zmian przepisów ws. aborcji posłanka Nowoczesnej podkreśliła, że w jej opinii "kobieta powinna mieć wybór". - I nikt nie ma prawa mi narzucać swojego światopoglądu - dodała. - Jeżeli ja jestem kobietą i przypuśćmy, mam bardzo trudną sytuację rodzinną i dowiaduję się, że moje dziecko będzie mocno upośledzone, to ja mam prawo do wyboru. Mogę urodzić albo nie rodzę, proste - podkreśliła.

Posłanka zarzuciła też rządzącym, że dziś "nikt w Polsce nie zajmuje się na poważnie problemami osób, które rzeczywiście wychowują dzieci z upośledzeniami, najróżniejszymi, nie ma na ten temat debat". - Matki, które decydują się na to, żeby urodzić dziecko z zespołem Downa, zostają same. Kiedy rodzą dziecko z zespołem Downa, 80 proc. mężczyzn odchodzi od kobiet. Dostają zasiłek pielęgnacyjny 1300 zł. Nie pracują, ponieważ całe swoje życie poświęcają dziecku. I super, że to robią, ale powinny mieć wsparcie o wiele, wiele większe od państwa - przekonywała. Zaznaczyła przy tym, że jeśli kobieta decyduje się na urodzenie dziecka cierpiącego na zespół Downa to jest to "jej wybór". - I ja będę jej bardzo kibicować - zapewniła.

Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu