Rowerzysta czy rolkarz w słuchawkach, zaaferowany płynącą z nich muzyką, odcięty od otoczenia i mniej lub bardziej rozkojarzony, to obecnie widok nader częsty. Tak jeździ ok. 80 proc. rolkarzy i od 20 do 25 proc. rowerzystów – wynika z sondażu Centrum Profilaktyki Społecznej „Ryzykowne zachowania na kółkach". Wnioski są alarmujące.
Badaniu obserwacyjnemu poddano 1251 losowo wybranych rowerzystów i rolkarzy. Z kolei metodą ankietową przebadano 301 cyklistów i rolkarzy oraz 403 kierowców zawodowych – głównie prowadzących autobusy i taksówki.
Z roku na rok rowerzyści i rolkarze zachowują się coraz bardziej niebezpiecznie i nieprzewidywalnie – uważa 58 proc. kierowców pytanych w sondażu. Wśród zachowań niebezpiecznych wskazują trzy najczęstsze: na czele jest używanie słuchawek – to wytknęło 64 proc. pytanych kierowców. Inne „grzechy" rowerzystów to wymuszanie pierwszeństwa (wskazało na nie 51 proc. kierowców) i wjeżdżanie między samochody (mówi o tym 38 proc. kierowców).
Ich opinię potwierdzają pośrednio sami cykliści i rolkarze. Z obserwacji ich zachowań na drogach wynika, że jazda w słuchawkach jest najczęściej spotykanym zachowaniem ryzykownym. Wśród warszawskich rowerzystów co czwarty regularnie porusza się po drogach i ścieżkach rowerowych, słuchając muzyki. W Krakowie, Trójmieście, Zielonej Górze i Poznaniu – miastach także objętych badaniami – takich cyklistów jest jedna piąta.
– Na ścieżce rowerowej Kazimierz Dolny – Puławy aż 98 proc. deskorolkarzy i ponad 60 proc. rowerzystów jechało ze słuchawkami – mówi prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik projektu badawczego.