Nową inicjatywę obywatelską zmierzającą do zmiany ustawy o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży uruchamia Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek. Od kilku miesięcy prowadzi kampanię prolife „Zatrzymaj aborcję" oraz rekrutację wolontariuszy, którzy będą zbierali podpisy pod projektem ustawy. – Projekt jest już prawie gotowy. Trwają prace nad uzasadnieniem – mówi „Rzeczpospolitej" Kaja Godek. – Chcemy, by z przepisów wykreślona została przesłanka pozwalająca na aborcję ze względu na wady płodu – tłumaczy i dodaje, że ze statystyk wynika, że 96 proc. aborcji w Polsce dokonywanych jest właśnie z tego powodu. – Likwidacja tego zapisu będzie krokiem w kierunku pełnej ochrony życia nienarodzonych – podkreśla Godek.
Z inicjatywą zapoznali się obradujący w ostatnich dniach w Zakopanem biskupi. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że sprawa utrzymywana była w tajemnicy i nie wiadomo było, czy zajmą się tym tematem. Ostatecznie punkt taki znalazł się w porządku obrad, a w komunikacie hierarchowie zapisali, że polecają inicjatywę modlitwie i „popierają zbieranie podpisów".
To nowość w podejściu biskupów do tematu, bo przy poprzedniej inicjatywie zachowali dystans. W ub.r., gdy pojawił się projekt Ordo Iuris, który całkowicie zakazywał aborcji i wprowadzał karalność kobiet, Episkopat wypowiedział się na ten temat dwa razy (w marcu i kwietniu). Pozytywnie odnosił się do działań mających „na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych". Ale z komunikatu z kwietnia można było wyczytać nawet odcięcie się od projektu Ordo Iuris. Biskupi pisali, że wprawdzie z zadowoleniem przyjęli inicjatywę zmierzającą do zmiany prawa, ale jednoznacznie oświadczyli, że „nie popierają karania kobiet, które dopuściły się aborcji".
W żadnym komunikacie nie pojawiła się informacja o poparciu zbiórki podpisów. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele Ordo Iuris w rozmowach z biskupami zabiegali o możliwość zbierania pod kościołami, ale wielu z nich nie wyraziło na to zgody, niektórzy zakazali księżom wpuszczania inicjatorów na teren kościelny.
Rzecz rozbijała się o kontrowersyjny zapis o karalności kobiet, który spotkał się także z protestami społecznymi. W projekcie przygotowanym teraz przez Fundację Życie i Rodzina takiego zapisu nie ma. – I dlatego wśród biskupów inicjatywa została przyjęta z zadowoleniem – mówi nam jeden z hierarchów. – Cieszymy się z tego, że za propozycją stoją kobiety. Dotąd bowiem zarzucano nam, że jacyś faceci w czarnych sukienkach próbują coś narzucać polskim kobietom.