Rosja pali nieprawomyślne książki

W jednej z wyższych szkół na dalekiej północy spalono 53 książki, których wydanie współfinansowała fundacja Sorosa.

Aktualizacja: 14.01.2016 14:28 Publikacja: 14.01.2016 12:53

Rosja pali nieprawomyślne książki

Foto: www.youtube.com

Książki spalono w wyższej szkole w Workucie (na północy kraju). Bibliotekarka przyznała, że wrzucono je do worków, wyniesiono na dziedziniec uczelni i wrzucono do ognia. Kolejne 450 książek przygotowano do zniszczenia w workuckiej politechnice i szkole technicznej w Uchcie. Wśród nich znajdują się m.in. podręczniki do ekonomii, filozofii i logiki napisane przez profesorów uniwersytetu moskiewskiego.

„Otwarta Rosja" wspierała wydawania książek w ramach programu „Unowocześnienie wykształcenia humanistycznego w Rosji". Zastępca przedstawiciela Rosji w Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym (któremu podlega autonomiczna republika Komi, gdzie znajduje się Workuta i Uchta) Andriej Trawnikow jeszcze w grudniu pouczał miejscowych urzędników, że wydawany przy pomocy Sorosa książki „tworzą w środowisku młodzieżowym niewłaściwe wyobrażenie o historii ojczystej i popularyzują obce nam wartości".

Po otrzymaniu takich instrukcji urzędnicy na Dalekiej Północy rozesłali pisma do wszystkich szkół wyższych domagając się sprawdzenia, czy nie ma u nich książek współfinansowanych przez „Otwartą Rosję".

Pod koniec listopada rosyjska prokuratura generalna uznała fundację Sorosa za organizację „niepożądaną" ze względu na „zagrożenie konstytucyjnego ustroju i bezpieczeństwa państwa" jakie ona podobno stanowi. Prokuratura zajęła się „Otwartą Rosją", gdyż izba wyższa rosyjskiego parlamentu zażądała od niej sprawdzenia organizacji znajdujących się na tzw. patriotycznej czarnej liście. Organizacje nacjonalistyczne stworzyły taki spis instytucji, które powinny zostać usunięte z Rosji.

Uznanie za „niepożądaną organizację" w Rosji powoduje automatyczny zakaz działalności, miejscowym pracownikom danej organizacji grożą grzywny a szefom – do sześciu lat łagru. Cudzoziemcy związani z takimi organizacjami nie powinni otrzymywać rosyjskich wiz.

"Otwarta Rosja" znajdowała się na pierwszym miejscu „listy patriotów", kolejnym był amerykański National Endowment for Democracy również usunięty z Rosji.

Jednak palenie książek wywołało niechętną reakcję rosyjskiej opinii publicznej. W końcu skrytykował to rosyjski minister kultury Władimir Miedinskij. - Palenie książek, to taki czyn jak burzenie pomników. Wygląda to tak źle i wywołuje tak złe skojarzenia historyczne, że jest absolutnie niedopuszczalne – powiedział.

Wcześniej jednak, w listopadzie na Krymie przedstawiciele rosyjskich władz spalili tureckie książki ze szkoły średniej w wiosce Tankowo koło Bachczysaraju. W szkole była specjalna klasa nauki języka tureckiego.

Zobacz także:

Eurowizja bez Polski?

Książki spalono w wyższej szkole w Workucie (na północy kraju). Bibliotekarka przyznała, że wrzucono je do worków, wyniesiono na dziedziniec uczelni i wrzucono do ognia. Kolejne 450 książek przygotowano do zniszczenia w workuckiej politechnice i szkole technicznej w Uchcie. Wśród nich znajdują się m.in. podręczniki do ekonomii, filozofii i logiki napisane przez profesorów uniwersytetu moskiewskiego.

„Otwarta Rosja" wspierała wydawania książek w ramach programu „Unowocześnienie wykształcenia humanistycznego w Rosji". Zastępca przedstawiciela Rosji w Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym (któremu podlega autonomiczna republika Komi, gdzie znajduje się Workuta i Uchta) Andriej Trawnikow jeszcze w grudniu pouczał miejscowych urzędników, że wydawany przy pomocy Sorosa książki „tworzą w środowisku młodzieżowym niewłaściwe wyobrażenie o historii ojczystej i popularyzują obce nam wartości".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Holender wykluczony z Eurowizji. W tle incydent, który bada policja
Społeczeństwo
Sondaż: Większość Finów chce ograniczenia prawa weta w UE
Społeczeństwo
Japonia: Wycofano ponad 100 tys. paczek z chlebem. Nietypowe znalezisko
Społeczeństwo
Stambuł: Samolot tarł dziobem o ziemię. Na nagraniach widać iskry i dym
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Społeczeństwo
"Ukryta kamera w pałacu Putina". Pokazano nagrania z luksusowej rezydencji