Jak rozliczyć majątek przekazywany dzieciom? Kwestia ta budzi spore wątpliwości.
Spójrzmy na sprawę opisaną nam przez czytelnika. Rodzice chcą sprzedać dziesięcioletnie mieszkanie i kupić inne. Docelowo ma być przeznaczone dla ich syna. Córka dostała już bowiem wcześniej pieniądze na swoje. Rodzice obawiają się, że w przyszłości przy podziale spadku może dojść do niepotrzebnych sporów, dlatego chcą uregulować status prawny mieszkania wcześniej. Jak to zrobić: czy podpisać umowę dożywocia czy darowizny? Czy trzeba zapłacić PIT albo podatek od darowizny? – pyta czytelnik.
Zacznijmy od umowy dożywocia. Zgodnie z art. 908 § 1 kodeksu cywilnego mamy z nią do czynienia, gdy w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Powinien go przyjąć jako domownika oraz m.in. dostarczać mu wyżywienie, ubrania, światło i opał.
Konsekwencją umowy dożywocia jest przeniesienie własności mieszkania na syna. Nie musi za to płacić, ma jednak obowiązek przyjąć rodziców. Mogą więc nadal mieszkać w lokalu.
Czy rodzice przekazujący dziecku mieszkanie na podstawie umowy dożywocia zapłacą podatek? Nie. Chociaż skarbówka uważa, że umowa dożywocia jest formą odpłatnego zbycia. I przez wiele lat twierdziła, że uzyskany w wyniku tej czynności przychód powinien być opodatkowany (chyba że zbycie nastąpiło po pięciu latach od nabycia). Ustąpiła dopiero po uchwale siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 listopada 2014 r. (sygn. II FPS 4/14). Podkreślono w niej, że przy umowie dożywocia nie ma możliwości ustalenia wysokości przychodu, a co za tym idzie – nie można naliczyć podatku. Obecne interpretacje fiskusa są już korzystne dla podatników.