Tegoroczne wakacje aż co trzecie polskie dziecko spędzi w domu. W wypoczynku zorganizowanym, takim jako kolonie i obozy, weźmie udział z kolei tylko 5,4 proc. uczniów. Sojusz Lewicy Demokratycznej chce, by ta pierwsza grupa się zmniejszyła, a druga urosła. W tym celu złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Zakłada, że dofinansowanie przez pracodawcę wypoczynku dzieci i młodzieży byłoby zwolnione z podatku dochodowego i składek ZUS. Zdaniem SLD zachęciłoby to te firmy, w których nie działa Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, do dopłacania do wypoczynku. To już czwarty projekt, który SLD złożył w tej kadencji Sejmu.
Teoretycznie inicjatywa ustawodawcza przysługuje prezydentowi, grupie 100 tys. obywateli, rządowi, Senatowi i grupie 15 posłów lub komisji sejmowej. W praktyce najwięcej jest projektów rządowych lub poselskich. W jaki sposób SLD zgłasza ustawy, nie będąc w Sejmie? Korzysta z obowiązującego od 2015 r. prawa o petycjach.
Przewiduje ono, że każdy może złożyć petycję do dowolnego organu władzy publicznej, a ten ma trzy miesiące na jej rozpatrzenie. W tym celu w Sejmie utworzono Komisję do Spraw Petycji. SLD jest jedyną partią, która wysyła do niej projekty ustaw.
Zaczęło się w sierpniu ubiegłego roku, gdy SLD złożył projekt o leczniczej marihuanie. Był odpowiedzią na apel byłego rzecznika Sojuszu, nieżyjącego już Tomasza Kality, który chorując na raka mózgu, zaczął domagać się dostępu do takiej terapii.