Petru przed kilkoma dniami ogłosił powołanie stowarzyszenia Plan Petru, którego celem byłoby przygotowanie wspólnego programu dla całej opozycji. Były lider Nowoczesnej podkreślał, że do współpracy przy tworzeniu tego programu chciałby zaprosić wszystkie siły polityczne opozycyjne wobec PiS.
Czarzasty przyznał jednak, że SLD jak dotąd nie skierowało nikogo do prac z Petru. Dlaczego? - Dlatego, że w ogóle nie jest mi znany ten projekt, poza tym że pan Ryszard Petru powiedział, że będzie miał taki projekt - wyjaśnił polityk.
Dodał, że po tym jak Petru zadzwonił do niego mówiąc o pisaniu wspólnego programu dla całej opozycji, były lider Nowoczesnej "razem ze swoimi przyjaciółmi zrobili w Sejmie to, co zrobili" (chodzi o odrzucenie projektu ustawy liberalizującej przepisy aborcyjne autorstwa komitetu "Ratujmy kobiety" - Sejm odrzucił projekt w I czytaniu ze względu na absencję 39 posłów z PO i Nowoczesnej. Do skierowania ustawy do dalszych prac zabrakło 9 głosów). - I już jakoś nie dzwonią - dodał.
Na pytanie czy w związku z tym SLD odrzuca współpracę z Petru, Czarzasty odparł: - Tak nawiasem - Rysiek zadzwoń.
Jednocześnie jednak, mówiąc o planie Petru, Czarzasty ocenił, że "jest to projekt wynikający z konfliktu wewnątrz Nowoczesnej". - W związku z tym najpierw niech się Ryszard dogada z Katarzyną (Lubnauer). Jak się dogadają, będą mieli jakiś projekt, to niech zadzwonią - a ja po prostu przemyślę - dodał.
