Kozubal: Szef MON na tropie układu

Zamiast tropić „tuskowy" układ w BBN, politycy powinni rozpocząć dyskusję o wzmocnieniu kompetencji głowy państwa albo... premiera.

Aktualizacja: 09.10.2017 19:03 Publikacja: 09.10.2017 18:53

Kozubal: Szef MON na tropie układu

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Antoni Macierewicz, pytany przez tygodnik „Sieci", czy prezydencki BBN ma wiedzę na temat tego, co się dzieje w polskiej armii, odpowiedział: „BBN nie ma takich możliwości zarówno ze względu na szczupłość kadry, jak i ze względu na szczególny charakter tej kadry, która po okresie Donalda Tuska ciągle jeszcze nie została zmieniona i jest obarczona wszystkimi cechami charakterystycznymi dla rządów III RP".

Bez ogródek przyznał, że ma w tym osobisty udział. Bo to za jego wiedzą SKW rozpoczęła postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, najważniejszego wojskowego doradcy prezydenckiego. Efektem było odcięcie go od informacji niejawnych. Jeżeli nałożymy na to informacje z BBN, że od wielu miesięcy nie może doczekać się na delegowanie oficerów wojska do tego biura, mamy pełny obraz paraliżu, jaki został zafundowany przez Macierewicza zapleczu prezydenta Andrzeja Dudy.

Przez bliskie ministrowi media zlustrowani zostali dodatkowo niektórzy pracownicy tej instytucji. Dlatego nie może też dziwić przypomnienie przez szefa MON: konstytucja „przesądza, że prezydent działa poprzez ministra obrony, a nie poprzez BBN czy jakikolwiek inny organ".

O „trudnej współpracy" z MON mówił też prezydent Andrzej Duda w tygodniku „Do Rzeczy". „Konstytucja mówi, że prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale na bieżąco wykonuje swoją funkcję za pośrednictwem ministra obrony. Te kompetencje są bardzo powiązane i kompetencje ministra obrony narodowej, jeśli chodzi o armię i jej funkcjonowanie, są daleko szersze niż kompetencje prezydenta. Siłą rzeczy dochodzi tu do różnego rodzaju kolizji". Dodaje, że niektórych decyzji ministra nie będzie w stanie zaakceptować. Nie sprecyzował których.

Zatem można odnieść wrażenie, że poniedziałkowe słowa premier Beaty Szydło: „Nie dostrzegam złych relacji pomiędzy ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem a prezydentem Andrzejem Dudą, dostrzegam natomiast różnicę zdań w przypadku poszczególnych projektów i dyskusji", brzmią co najmniej niewiarygodnie. Mogą świadczyć o tym, że pani premier stara się zachować pewien balans pomiędzy swoim ministrem i prezydentem, któremu przecież wypracowała doskonałą pozycję w drodze do najwyższego urzędu w państwie.

Jak zatem wyjść z tego zapętlenia w obozie władzy? Powinna rozpocząć się dyskusja ustrojowa na temat konstytucyjnego wzmocnienia pozycji prezydenta albo systemu kanclerskiego. Tak aby w czasie wojny było wiadomo, kto kieruje siłami zbrojnymi, a nie jak to ma miejsce dzisiaj, abyśmy w sytuacji kryzysowej obserwowali urzędników „okładających się kijami".

Te kwestie powinny być przedmiotem debaty i rozstrzygnięć na najwyższych szczeblach politycznych.

Antoni Macierewicz, pytany przez tygodnik „Sieci", czy prezydencki BBN ma wiedzę na temat tego, co się dzieje w polskiej armii, odpowiedział: „BBN nie ma takich możliwości zarówno ze względu na szczupłość kadry, jak i ze względu na szczególny charakter tej kadry, która po okresie Donalda Tuska ciągle jeszcze nie została zmieniona i jest obarczona wszystkimi cechami charakterystycznymi dla rządów III RP".

Bez ogródek przyznał, że ma w tym osobisty udział. Bo to za jego wiedzą SKW rozpoczęła postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, najważniejszego wojskowego doradcy prezydenckiego. Efektem było odcięcie go od informacji niejawnych. Jeżeli nałożymy na to informacje z BBN, że od wielu miesięcy nie może doczekać się na delegowanie oficerów wojska do tego biura, mamy pełny obraz paraliżu, jaki został zafundowany przez Macierewicza zapleczu prezydenta Andrzeja Dudy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Szmydt był rosyjskim agentem? Jedna z tez
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne