Przyspieszony awans szefa ABW?

Piotr Pogonowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ma otrzymać stopień generała brygady po zaledwie półtora roku pracy w Agencji – twierdzą źródła „Rzeczpospolitej". Zgodnie z ustawą o ABW awans oficera od stopnia podporucznika do generała trwa 18 lat. Wyjątkowo drogę tę można skrócić do dziewięciu.

Piotr Pogonowski jest szefem ABW od połowy lutego 2016 r. Od listopada 2010 r. ma tytuł profesora zwyczajnego nauk prawnych, jest cywilistą m.in. od spraw upadłościowych. Nigdy nie był funkcjonariuszem ABW.

Zapytaliśmy Agencję, jaki stopień służbowy ma jej szef obecnie i jaki miał, przychodząc na stanowisko w grudniu 2015 r., oraz jak i kiedy awansował. ABW nie odpowiedziała na żadne z naszych pytań. „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie podaje do publicznej wiadomości szczegółów spraw kadrowych" – stwierdza ABW.

Identyczną odpowiedź otrzymaliśmy z biura ministra-koordynatora ds. służb Mariusza Kamińskiego, któremu ABW podlega.

Z Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego Kancelarii Premiera (premier składa wniosek o przyznanie stopnia generała) otrzymaliśmy jedynie informacje, że „od lat sprawuje funkcje kierownicze w instytucjach związanych z polskim sektorem bezpieczeństwa narodowego". I że „pełnił służbę w SWW (Służbie Wywiadu Wojskowego) oraz w CBA (Centralnym Biurze Antykorupcyjnym)".

Według naszych nieoficjalnych informacji Pogonowski ma dziś stopień pułkownika – rok temu zrobił szybki kurs oficerski, dzięki któremu został podporucznikiem. Choć ustawa o ABW wyznacza zasady awansu na kolejne stopnie służbowe rozłożone na lata (od podporucznika do generała 18 lat), to ścieżka może być maksymalnie skrócona „w szczególnych przypadkach", ale nie więcej niż o połowę. A więc w przypadku Pogonowskiego w najszybszym możliwym scenariuszu musiałby odsłużyć dziewięć lat na generalski awans.

– Awanse dla „swoich" są jednak uznaniowe i nikt się wymogami prawa nie przejmuje – mówi nam funkcjonariusz służb.

Najlepszym przykładem jest Witold Marczuk, były komendant stołecznej straży miejskiej, który po zaledwie dwóch latach kierowania ABW i SWW został generałem brygady – mianował go ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński, którego Marczuk był bliskim współpracownikiem. Kiedy zaczynał pracę w ABW, był podporucznikiem rezerwy Wojska Polskiego.

Co ciekawe, stopnia obecnego szefa ABW nie zna nawet przewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Marek Opioła, poseł PiS. – Minister Pogonowski używa stopnia naukowego, my tytułujemy go ministrem. Robienie tajemnicy z tego, jaki ma stopień, uważam za niesłuszne – mówi poseł Opioła.

W ABW mówi się, że Piotr Pogonowski miałby zostać rektorem nowej uczelni w Polsce, która kształciłaby służby. I dlatego potrzebny jest mu stopień generalski. – ABW ma swój ośrodek szkoleniowy, wojsko też, ale np. CBA go nie posiada, podobnie jak BOR, który nie ma uczelni z prawdziwego zdarzenia. Jest pomysł, by taki ośrodek dla służb specjalnych stworzyć na wzór dawnej Wyższej Szkoły Oficerskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, która działała do 1990 r. – mówi nam funkcjonariusz służb.

Jak poinformowało nas biuro prasowe Kancelarii Prezydenta, do Andrzeja Dudy nie wpłynął jeszcze wniosek w sprawie awansu Pogonowskiego.