Pod koniec ubiegłego roku Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt nowego rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej oraz trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich, które eliminowało transseksualizm z wykazu chorób i ułomności branych pod uwagę przy ocenie fizycznej i psychicznej zdolności do czynnej służby wojskowej. Obecnie osoba po korekcji płci automatycznie otrzymuje kategorię E, a więc jest uznana za osobę trwale i całkowicie niezdolną do czynnej służby wojskowej zarówno w czasie pokoju, jak i wojny.

Na zapisy dyskryminacyjne w Wojsku Polskim zwróciła uwagę Europejska Komisja przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji, która jest organem Rady Europy do spraw zwalczania rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii, antysemityzmu i nietolerancji.

Zmiany, które chciało wprowadzić MON, pozwalające założyć mundur osobom korygującym płeć, odbiły się szerokim echem. Okazuje się jednak, że resort kierowany teraz przez Mariusza Błaszczaka z tego zrezygnował. „Ministerstwo Obrony Narodowej wycofało się z rozwiązań zawartych w projekcie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej oraz trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach, które dotyczyły wyłączenia transseksualizmu z grupy przeciwwskazań do odbywania czynnej służby wojskowej" – odpowiedział Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony, na interpelację posła Roberta Winnickiego. Decyzji tej nie uzasadniono.

Według Anny Grodzkiej, pierwszej polskiej transseksualnej parlamentarzystki, „problem transpłciowości dotyczy prawdopodobnie ułamka procentu społeczeństwa". Grodzka już w 2011 r. wskazywała, że korekcja płci nie jest przeszkodą w policji czy straży miejskiej. – Zamykanie im drogi do kariery wojskowej jest niczym nieuzasadnioną głupotą opartą na stereotypach. To nie jest ani dolegliwość, ani ułomność – ocenia Edyta Baker, prezes Fundacji Trans-Fuzji.

Za granicą to nie nowość. W 2017 r. komendantem w jednostce niemieckiej Bundeswehry została Anastazja Biefang – kobieta po korekcji płci, która 23 lata wcześniej rozpoczęła służbę jako mężczyzna. W USA drogę do kariery wojskowej otworzył w 2016 r. prezydent Barack Obama. Jego decyzję zmienił Donald Trump.