Broń z "Rambo” i "Terminatora" nie dla polskiej armii?

MON nie chce kupić granatników rewolwerowych znanych z filmów o Rambo, "Terminatora" czy „Psów wojny”.

Aktualizacja: 08.04.2018 17:16 Publikacja: 08.04.2018 14:19

Broń z "Rambo” i "Terminatora" nie dla polskiej armii?

Foto: ZM Tarnów SA

Resort obrony wskazuje na niezgodność produktu z zamówieniem i na jego wady. Od dwóch miesięcy trwa spór pomiędzy MON a Zakładami Mechanicznymi Tarnów w sprawie realizacji zamówienia na 200 rewolwerowych granatników.

To broń która zasłynęła pojawiając się na ekranie w kultowych filmach m.in. „Psy wojny", „Terminator" czy „Rambo". "Znane z wojennych filmów akcji z Rambo w roli głównej granatniki mają w warunkach bojowych wszechstronne zastosowanie: wystarczy powiedzieć, że producenci przewidują stosowanie 30 rodzajów specjalistycznej amunicji: granatów odłamkowych, dymnych, gazowych, programowalnych – to podstawowy asortyment" – opisywał dwa lata temu na łamach "Rzeczpospolitej" Zbigniew Lentowicz. Prace nad tym projektem trwały 10 lat.

Taką broń zamówiła w ZM Tarnów polska armia w 2016 r. Nie trafiła ona jednak do dzisiaj na wyposażenie wojska. Inspektorat Uzbrojenia MON w lutym odstąpił od umowy. Urzędnicy tego resortu uważają, że z chwilą doręczenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, po stronie ZM Tarnów powstał obowiązek zapłaty kary umownej, czyli 20 proc. wartości. RGP-40 zamówiono za 8 903 913,34 zł, a zatem wartość kary to ok. 1,7 mln zł.

Problemem okazało się kleszczenie się w komorze bębna łusek amunicji, a to rzutuje na bezpieczne użytkowanie broni. Spór dotyczył też m.in. przeprowadzenia badań granatnika z celownikiem kolimatorowym, a także badań wytrzymałości komór bębna granatnika na strzelanie nabojem wzmocnionym. Zgodnie z zapisami umowy pierwsza partia stu granatników miała trafić do wojska w 2016 r., druga zaś w poprzednim roku. Termin realizacji umowy minął 30 listopada 2017 r.

Z oświadczenia producenta granatników ZM Tarnów, który opublikował portal Defence 24 wynika, że "przyczyną nie zrealizowania dostawy dla Sił Zbrojnych RP są głównie ujawnione sporadyczne przypadki utrudnionej ekstrakcji strzelonej łuski z bębna rewolwerowego dla amunicji krajowej 40x46 mm do granatników jednostrzałowych GPBO-40 i GSBO-40. W reakcji na to zjawisko ZMT zaprojektowało, wykonało i doposażyło każdy granatnik w przyrząd umożliwiający wyciągniecie łuski z komory bębna".

Warto przypomnieć, że oprócz 200 granatników RGP-40, umowa obejmowała także dostawy 6 przekrojów, 72 granatów treningowych, plansz poglądowych i prezentacji multimedialnych.

Zakłady Mechaniczne Tarnów informują też, że ciągle trwa wymiana korespondencji pomiędzy ZM Tarnów a Inspektoratem Uzbrojenia. Jak informuje portal Defence 24 "sprawa nie jest jeszcze ostatecznie przesądzona".

Przypomnijmy, że niewielką partię granatników kupiła policja, a zainteresowane taką bronią były też Wojska Obrony Terytorialnej.

Resort obrony wskazuje na niezgodność produktu z zamówieniem i na jego wady. Od dwóch miesięcy trwa spór pomiędzy MON a Zakładami Mechanicznymi Tarnów w sprawie realizacji zamówienia na 200 rewolwerowych granatników.

To broń która zasłynęła pojawiając się na ekranie w kultowych filmach m.in. „Psy wojny", „Terminator" czy „Rambo". "Znane z wojennych filmów akcji z Rambo w roli głównej granatniki mają w warunkach bojowych wszechstronne zastosowanie: wystarczy powiedzieć, że producenci przewidują stosowanie 30 rodzajów specjalistycznej amunicji: granatów odłamkowych, dymnych, gazowych, programowalnych – to podstawowy asortyment" – opisywał dwa lata temu na łamach "Rzeczpospolitej" Zbigniew Lentowicz. Prace nad tym projektem trwały 10 lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?