Weszło w życie rozporządzenie MON umożliwiające kamuflaż samochodów, którymi poruszają się żołnierze Wojsk Specjalnych uczestniczący w operacjach specjalnych.
Ich samochody – chociaż cywilne (zwykle pojazdy terenowe) – dotychczas miały wojskowe numery rejestracyjne. Dlatego łatwo można było je zidentyfikować.
Podobne rozwiązania będą mogły być stosowane w samochodach Żandarmerii Wojskowej, a także „obcych sił zbrojnych" wykorzystywanych do zadań ochronnych. „Oznaczenie pojazdów Wojsk Specjalnych w sposób ukrywający ich tożsamość pozwoli na skuteczniejsze ich użycie we współdziałaniu ze służbami ochrony państwa" – czytamy w uzasadnieniu.
O zmianę przepisów, które dają możliwość łatwiejszego ukrycia pojazdów, wnioskowali komandosi z jednostki wojskowej GROM – tłumaczy „Rzeczpospolitej" płk Piotr Gąstał, były dowódca GROM, ekspert Fundacji Stratpoints.
– Prowadzenie operacji specjalnej w wielu przypadkach wymaga tzw. przykrycia czy – prościej mówiąc – zachowania jej niejawności. Potencjał Wojsk Specjalnych jest wykorzystywany przez Siły Zbrojne w czasie wojny, kryzysu, ale i w czasie pokoju. Dlatego o tego typu regulacje prawne występowały od wielu lat. Wprowadzenie tych zmian będzie bardzo dobrym krokiem normującym prawnie realizację niezbędnych zadań – dodaje gen. Piotr Patalong, były dowódca Wojsk Specjalnych, ekspert Fundacji Stratpoints.