PiS szuka komendanta sejmowej straży

PiS szuka komendanta sejmowej służby. Może nim zostać były żołnierz jednostki specjalnej.

Aktualizacja: 27.02.2017 22:18 Publikacja: 26.02.2017 18:18

Jarosław Kaczyński jest ochraniany przez byłych komandosów z GROM. Niewykluczone, że nowy szef Straż

Jarosław Kaczyński jest ochraniany przez byłych komandosów z GROM. Niewykluczone, że nowy szef Straży Marszałkowskiej również będzie z tej jednostki.

Foto: PAP, Leszek Szymański

GROM Group to firma ochroniarska, którą tworzą byli komandosi. Specjalizuje się w ochronie VIP-ów, a jej najsłynniejszym klientem jest prezes PiS Jarosław Kaczyński. Miesięcznie za jego ochronę partia płaci około 100 tys. zł. I to właśnie z tej firmy może się wywodzić nowy komendant straży marszałkowskiej. Na razie na tym stanowisku trwa najdłuższy wakat od wielu lat, który rozpoczął się 19 stycznia br. dymisją dotychczasowego komendanta Arkadiusza Koschalke.

Jego odwołanie ma związek z blokadą sali sejmowej przez opozycję. Zdaniem polityków PO komendanta zdymisjonowano, bo nie godził się na użycie siły wobec opozycji. Nasi rozmówcy w PiS sugerują, że komendant mnożył wątpliwości dotyczące praktycznych aspektów wykonania takiego planu.

Straż marszałkowska już raz wynosiła posła blokującego mównicę, Gabriela Janowskiego z LPR w 2002 roku. Koschalke miał sugerować, że taka operacja nie byłaby wykonalna w przypadku większej grupy protestujących.

Dzień po odwołaniu komendanta portal wp.pl podał, że jego następcą ma zostać Krzysztof Pręgowski. Od lat pracuje w straży marszałkowskiej, gdzie zajmuje się m.in. wydawaniem przepustek. „Jego żoną jest wieloletnia pracownica sekretariatu Klubu Parlamentarnego PiS" – pisał portal.

Z naszych informacji wynika, że Pręgowski przejął część pełnomocnictw Koschalke, jednak ostatecznie nie zdobył zaufania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Obowiązki komendanta wciąż pełni dotychczasowy zastępca Koschalke Wojciech Leśnik.

Czy ta sytuacja satysfakcjonuje władze Sejmu? Z komentarza, który dostaliśmy od Andrzeja Grzegrzółki, dyrektora biura prasowego Kancelarii Sejmu, może wynikać, że tak. „Mjr Wojciech Leśnik to wieloletni i doświadczony pracownik, którego profesjonalizm gwarantuje kompletne i fachowe wywiązywanie się z bieżących zadań związanych z zapewnieniem porządku i bezpieczeństwa na terenie kompleksu sejmowego" – napisał.

– Nie ma obecnie żadnych problemów dotyczących funkcjonowania straży marszałkowskiej – mówi z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS.

Jednak nasi rozmówcy z partii rządzącej sugerują, że mjr Leśnik nie ma odpowiednich kompetencji, by zostać pełnoprawnym komendantem sejmowej służby mundurowej. Powód? Przed wstąpieniem do straży marszałkowskiej był strażakiem.

Koschalke to były oficer BOR, a jego poprzednik Mieczysław Kuras, który szefował straży w latach 2006–2013, jest emerytowanym pułkownikiem GROM.

Również teraz najbardziej prawdopodobne jest wyłonienie komendanta z tych dwóch środowisk, a najbardziej intensywne rozmowy władze Sejmu prowadzą z GROM Group. Powód? Ta firma uchodzi za bliską PiS nie tylko z powodu ochrony prezesa. W kampanii prezydenckiej GROM Group ochraniała Andrzeja Dudę, a ze sprawozdania finansowego za wybory parlamentarne wynika, że PiS zapłaciło tej firmie 350 tys. zł. Radio Zet podało, że pieniądze zostały zaksięgowane m.in. jako wydatki na reklamę. Dlaczego więc nie udało się znaleźć nowego komendanta? Krzysztof Brejza z PO zauważa, że w ostatnich miesiącach straż marszałkowska straciła swoją apolityczność. – Wygląda na to, że nikt z profesjonalistów nie chce stanąć na świeczniku i wziąć odpowiedzialności za tę formację w czasach PiS – mówi.

Brejza przypomina, że po wypadku w Oświęcimiu PiS zapowiedział zmiany w ustawie o BOR, a to w niej umocowana jest straż marszałkowska. Jego zdaniem jeśli nowelizacja ma dotknąć też straży marszałkowskiej, wakat może potrwać do czasu wprowadzenia zmian.

GROM Group to firma ochroniarska, którą tworzą byli komandosi. Specjalizuje się w ochronie VIP-ów, a jej najsłynniejszym klientem jest prezes PiS Jarosław Kaczyński. Miesięcznie za jego ochronę partia płaci około 100 tys. zł. I to właśnie z tej firmy może się wywodzić nowy komendant straży marszałkowskiej. Na razie na tym stanowisku trwa najdłuższy wakat od wielu lat, który rozpoczął się 19 stycznia br. dymisją dotychczasowego komendanta Arkadiusza Koschalke.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
CBA donosi na byłego szefa CBA. Chodzi o zakup "lokalu mieszkalnego"
Służby
Szmydt był rosyjskim agentem? Jedna z tez
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP