Rzeczpospolita to dobro wspólne, jej częścią jest armia, którą musimy wspólnie kształtować; to nie jest niczyja armia prywatna – powiedział dziś prezydent Andrzej Duda. Zadeklarował gotowość do współpracy, zaznaczając, że rozumie funkcję prezydenta – zwierzchnika sił zbrojnych.

"Chcę was zapewnić, że polskie władze starają się w jak najlepszym stopniu realizować te potrzeby, które ma dzisiaj polska armia, że czynimy wszystko, aby móc wydawać jak największe środki na modernizację polskiej armii, że czynimy wszystko, aby odwrócić niekorzystne zmiany, które nastąpiły na przestrzeni ostatnich lat, bo popełniono wiele pomyłek, ale wierzę w to głęboko, że te pomyłki można naprawić" – zwrócił się prezydent do żołnierzy w trakcie uroczystości z okazji święta Wojska Polskiego.

Słowa prezydenta skomentował w TVN24 generał Roman Polko. - Przemówienie prezydenta w dniu Święta Wojska Polskiego było skierowane do polityków i w mojej ocenie było zbyt słabe. Prezydent ma takie narzędzia, jak Rada Gabinetowa czy Rada Bezpieczeństwa Narodowego i mógłby zwołać spotkanie, żeby przedstawić własną wizję rozwoju sił zbrojnych, a nie tylko zwracać uwagę ministrowi Macierewiczowi - ocenił.

- Prezydent musi zdecydowanie zrobić coś więcej niż tylko negować działania Macierewicza, do żołnierzy trafiają takie sygnały, jak podwyżki lub nominacje - dodał.

Więcej: TVN24