Dzięki podwyżkom płac i zniesieniu limitów na studiach po raz pierwszy od lat wzrosło zainteresowanie studiami pielęgniarskimi – wynika z danych polskich uczelni medycznych. Problem w tym, że rok akademicki 2017/2018 na pierwszym roku studiów stacjonarnych rozpocznie tylko połowa chętnych – z 11 tys. 305 chętnych zostało przyjętych niespełna 6 tys. studentów. Wynika to z tego, że uczelnie medyczne mają limity krojone pod ministerialną dotację. Resort zdrowia planuje ją jednak zwiększyć.
– To ruch w dobrą stronę, dziura pokoleniowa w zawodzie pielęgniarek jest gigantyczna i stale się powiększa – mówi Iwona Borchulska, rzeczniczka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Średnia wieku polskiej pielęgniarki wynosi 50 lat. Pauperyzacja zawodu i popularna emigracja zarobkowa sióstr w ostatnich latach zrobiły resztę.
– W Polsce potrzeba 100 tys. pielęgniarek, specjalizacja jest sprawą drugorzędną. Problem jest tak poważny, że za kilka lat dosięgnie nas tragedia – podkreśla rzeczniczka Związku.
Według danych Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych same szpitale chcą zatrudnić ponad 20 tys. pielęgniarek.