Resort zdrowia dorzuca miliony na kształcenie pielęgniarek

Ponad 10 tys. nowych pielęgniarek w ciągu sześciu lat? – resort zdrowia dorzuca miliony na kształcenie.

Aktualizacja: 09.08.2017 22:40 Publikacja: 08.08.2017 19:43

Resort zdrowia dorzuca miliony na kształcenie pielęgniarek

Foto: Wikimedia Commons

Dzięki podwyżkom płac i zniesieniu limitów na studiach po raz pierwszy od lat wzrosło zainteresowanie studiami pielęgniarskimi – wynika z danych polskich uczelni medycznych. Problem w tym, że rok akademicki 2017/2018 na pierwszym roku studiów stacjonarnych rozpocznie tylko połowa chętnych – z 11 tys. 305 chętnych zostało przyjętych niespełna 6 tys. studentów. Wynika to z tego, że uczelnie medyczne mają limity krojone pod ministerialną dotację. Resort zdrowia planuje ją jednak zwiększyć.

– To ruch w dobrą stronę, dziura pokoleniowa w zawodzie pielęgniarek jest gigantyczna i stale się powiększa – mówi Iwona Borchulska, rzeczniczka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Średnia wieku polskiej pielęgniarki wynosi 50 lat. Pauperyzacja zawodu i popularna emigracja zarobkowa sióstr w ostatnich latach zrobiły resztę.

– W Polsce potrzeba 100 tys. pielęgniarek, specjalizacja jest sprawą drugorzędną. Problem jest tak poważny, że za kilka lat dosięgnie nas tragedia – podkreśla rzeczniczka Związku.

Według danych Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych same szpitale chcą zatrudnić ponad 20 tys. pielęgniarek.

Resort zdrowia dorzuci uczelniom pieniędzy na zwiększenie ilości miejsc na studiach pielęgniarskich. W przyszłym roku akademickim ma być ich o 521 więcej – na tyle polskie uczelnie wyliczyły swoje możliwości kształcenia.

– Nasza uczelnia zwiększyła już limit w tym roku z 220 miejsc w poprzednich latach do 244 na kierunku pielęgniarstwo i położnictwo, zainteresowanie jest duże – przyznaje Agata Kalafarska, rzeczniczka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Studia pielęgniarskie należą do najbardziej kosztownych grup kierunków medycznych – wykształcenie kosztuje ok. 24,5 tys. zł. – To są najtrudniejsze studia medyczne, ilość zajęć i przedmiotów jest większa niż na kierunkach lekarskich – podkreśla Borchulska.

Rząd do 2023 r. chce wykształcić dodatkowe 10 625 osób na tym kierunku. Pieniądze – ok. 221 mln euro – mają pochodzić z programu operacyjnego „Wiedza Edukacja Rozwój" – największą pulę mają otrzymać pielęgniarki i położne, także na kształcenie podyplomowe.

Do studiowania, a potem pozostawania w Polsce i pracy w naszej służbie zdrowia ma zachęcić młode pielęgniarki właśnie podpisana przez prezydenta ustawa o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Przewiduje, że do końca grudnia 2019 r. pielęgniarka po specjalizacji zarabiać będzie ponad 4 tys. zł brutto, a od 2021 r. – ponad 5,2 tys. zł brutto, a więc blisko dwa razy więcej niż obecnie.

Ministerstwo Zdrowia niedawno zaakceptowało też możliwość uzupełniania wykształcenia przez pielęgniarki ukraińskie. Środowisko z dystansem patrzy jednak na postulaty zatrudniania koleżanek po fachu zza wschodniej granicy. – Nie sądzę, by pielęgniarki ze Wschodu były lekiem na nasze problemy, ale nie zamykamy się na nie, jesteśmy solidarne – ocenia Borchulska.

Ochrona zdrowia
Obturacyjny bezdech senny – choroba niedoceniana
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ochrona zdrowia
Ćwiek-Świdecka: Kobiety kupują pigułki „dzień po” jak wtedy, gdy nie było recept
Ochrona zdrowia
Gdańskie centrum sportu zamknięte do odwołania. Znaleziono groźną bakterię
Ochrona zdrowia
Rewolucja w kodeksie etyki lekarskiej? Wykreślone ma być jedno ważne zdanie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: WOŚP nie ma nic wspólnego z wydolnością systemu ochrony zdrowia