Po co jest sieć szpitali? - Odpowiedź brzmi: nie wiem, bo to nie jest żadna sieć. To pomysł wymierzony w sektor prywatny - przekonywał senator, a z zawodu chirurg Grodzki. Dodał, że nadal poszczególne oddziały nie mają podpisanych umów.
- Dla mnie jest to klasyka ruchu pozornego, mieszanie łyżeczką herbaty bez dosypywania cukru, od czego ta nie stanie się słodsza - mówił obrazowo senator PO. - Odbieram to jako rozpaczliwe szukanie oszczędności, które odbędzie się kosztem pacjentów - ubolewał gość.
Grodzki mówił, że mimo tendencji wzrostu gospodarki, to de facto nakłady na służbę zdrowia są mniejsze, niż mogłyby być. - Mimo zapowiedzi resortu, zamiast wzrostu nakładów na służbę zdrowia, to jest spadek - powiedział gość.
Senator PO alarmował, że drastycznie rosną ceny leków potrzebnych dla osób, które były poddane przeszczepom narządów. - Z jednej strony rząd ma usta pełne frazesów jak dbamy o dzieci, z drugiej jak spojrzymy na ceny leków po przeszczepach, to w marcu te leki były najtańsze, a teraz drastycznie podrożały - mówił Grodzki.