Krajowa Rada Sądownictwa podjęła właśnie dwie uchwały w gorących dla sędziów sprawach. Pierwsza dotyczy kolejnych, niemalże grupowych (20 osób) odwołań prezesów; druga obraźliwych słów, jakie pod adresem sędziów wypowiedział ostatnio premier Mateusz Morawiecki.
W pierwszej z uchwał Rada pisze, że choć minister sprawiedliwości dysponuje dziś możliwością odwołania prezesa sądu bez zasięgnięcia opinii Rady, to jego decyzje nie mogą być arbitralne.
– W demokratycznym państwie prawnym każde rozstrzygnięcie podejmowane przez organ władzy publicznej powinno zostać odpowiednio uzasadnione, zaś minister sprawiedliwości powinien kierować się rzeczywistymi i merytorycznymi przesłankami – pisze KRS.
Podkreśla, że zasadniczą przyczyną zaległości w sądach jest postawa ministra, który wbrew obowiązkowi nie obwieszcza o wolnych stanowiskach. W ten sposób uniemożliwia obsadzanie wakatów. Przykład? Jak podaje Rada, w 2017 r. nie wydał żadnego obwieszczenia o wolnym stanowisku sędziowskim, a ostatnie takie pochodzi z 11 października 2016 r.
Druga z uchwał dotyczy oskarżeń, jakie pod adresem sędziów i sądów wypowiedział ostatnio premier Morawiecki. Rada stanowczo protestuje przeciwko niepopartym żadnymi dowodami oskarżeniom.