Sędzia przyznał, że presja polityków aby wskazać kandydatów do Rady będzie ogromna. Liczy jednak, że większość sędziów nie będzie chciała robić kariery w nowej KRS.
Żurek oświadczył, że nie byłoby tylu obaw gdyby była pewność, że do Rady trafią sędziowie merytoryczni i niezawiśli. Wyraził jednak obawę, że wobec wchodzącej w życie reformy sędzia musi być wierny politykom, którzy wskazali go na stanowisko.
Stowarzyszenia sędziowskie zaapelowały do sędziów, którzy są aktualnie w ministerstwie. Rzecznik wskazał przy tym, że osoby, które się tam znajdują zostały dobrane na podstawie jakiegoś klucza.
Żurek zwrócił uwagę, że z całego grona sędziów pracujących w ministerstwie nad reformą sądownictwa, tylko jeden wrócił do orzekania twierdząc, że nikt nie słucha jego pomysłów, w związku z czym jego dalsza praca w ministerstwie nie ma sensu.
- Pozostali sędziowie zostali w ministerstwie, bo tak im wygodnie. Pobierają dodatki i nie orzekają – mówił.