Procesy coraz dłuższe, bo brakuje sędziów

Nieobsadzone etaty i brak dobrej reformy sprawiają, że sprawy w sądach się wydłużają.

Aktualizacja: 16.10.2017 09:20 Publikacja: 15.10.2017 16:25

Procesy coraz dłuższe, bo brakuje sędziów

Foto: Adobe Stock

Polskie sądy znów zwolniły tempo. Dowód? Najnowsze statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości. W 2016 r proces trwał średnio 4,7 miesiąca; w I połowie 2017 r. już 5,4 miesiąca. Sądy gorzej też radzą sobie z opanowaniem wpływu - w I połowie 2017 r. – 97 proc. (czyli nie załatwiły wszystkich spraw, które wpłynęły), a w 2016 r. było to 101,9 proc. (czyli załatwiły wszystkie sprawy, które wpłynęły, i dodatkowo zaległe). Z kolei średni czas trwania spraw niezałatwionych wynosi teraz osiem miesięcy; w 2016 r. było to 7,4 miesiąca.

Dane nie dziwią sędziów.

– To było do przewidzenia – mówią. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że wkrótce będzie lepiej.

Puste etaty

Rafał Dzyr, prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, ubolewa: – W samym tylko Sądzie Apelacyjnym jest prawie 1/5 wakatów.

Podobny problem ma Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie. BdTXT - W - 8.15 J: – Sąd, którym kieruję, ma 100 etatów sędziowskich, z czego 14 jest nieobsadzonych i nie widzę żadnego ruchu mającego na celu uzupełnienie braków – mówił „Rz" podczas wywiadu. Na tym nie koniec. Prezes Barbara Suchowska z Sądu Apelacyjnego w Katowicach też zna problem wakatów.

– Mój największy dziś problem to ogromna ilość wakatów i zaburzony ruch kadrowy. W samym tylko Sądzie Apelacyjnym uwolnionych zostało w ciągu roku 12 etatów sędziowskich, w całej apelacji ok. 70. Biorąc pod uwagę, że duży sąd rejonowy to ok. 35 do 40 sędziów, to tak, jakby dwa duże sądy nie działały – mówi prezes. Co na to MS?

- Mam nadzieję, że niebawem ruch kadrowy ruszy – mówi „Rz" Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa. Kiedy? – pytamy.

– Jeszcze w tym roku. Na razie minister sprawiedliwości uruchomił procedurę powołań asesorów. Wkrótce, już w listopadzie, po zakończeniu trwającego właśnie egzaminu sędziowskiego w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ruszy druga tura powołań dla asesorów. Zakładam, że potem w ruch pójdzie procedura konkursowa na wszystkich szczeblach sądów powszechnych – mówi Łukasz Piebiak

Nic dziwnego

– Jest źle i będzie coraz gorzej – uważa poznański sędzia Bartłomiej Przymusiński. Powodów jest kilka. Pierwszy, jego zdaniem, to wakaty.

Ile? Do niedawna było ich ok. 700. Teraz pozostało ok. 500 (nie licząc sędziów delegowanych do MS oraz 256 ostatnio mianowanych asesorów). W związku z tym stale rosnącą liczbę spraw sądzi dużo mniej sędziów – podaje.

Kolejny powód to brak jakiegokolwiek projektu, który w zapowiadanej od półtora roku reformie sądownictwa usprawniłby pracę sędziów.

Co jeszcze szkodzi sprawności?

– Z pewnością nie służy jej atmosfera wokół sądownictwa, zapowiadane ciągłe reformy, wymiana kadrowa itd. – wymienia Przymusiński.

– Dopóki z Sejmu wychodzić będą takie legislacyjne potworki jak dziś, a resort zamiast zabrać się do naprawiania sądownictwa, będzie uruchamiać kolejne batalie podobne do tej o Krajową Radę Sądownictwa, w wymiarze sprawiedliwości dobrze nie będzie – uważa z kolei sędzia Barbara Piwnik z Sądu Okręgowego w Warszawie.

W ogłoszonych do tej pory przez Zbigniewa Ziobrę założeniach reformy znalazły się propozycje, które ucieszyły sędziów. To ograniczenie kognicji sądów poprzez wyprowadzenie z nich spraw o wykroczenia (mieliby je rozstrzygać sędziowie pokoju) i rozwój mediacji.

Wiedzą swoje

Sędziowie twierdzą jednak, że powody kłopotów są inne. Wyliczają kilka.

Pierwszy to rzeczywiście gromadzenie etatów w związku z przygotowywaną reformą. BdTXT - W - 8.15 J: Drugi – chęć wygaszenia części etatów, bo sędziów mamy w kraju za dużo i szykuje się reforma struktury sądownictwa (zamiast trzech szczebli sądów mają być dwa).

I trzeci – minister sprawiedliwości czeka na zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa (wygaszenie kadencji obecnej i powołanie nowej), która, będąc bardziej przychylna władzy wykonawczej, poprze kandydatów ministra.

Zasada powoływania sędziów jest prosta. Zwalniają się etaty w sądzie. Minister zamieszcza informację o wolnych stanowiskach w Dzienniku Urzędowym Monitor Polski. Chętni przesyłają zgłoszenia i w ruch idzie procedura konkursowa. Bez obwieszczenia konkurs ruszyć nie może. A to znaczy, że etaty pozostają nieobsadzone.

500 etatów sędziowskich pozostaje nieobsadzonych

5,3 miesiąca wynosi dziś średni czas trwania postępowań sądowych

Polskie sądy znów zwolniły tempo. Dowód? Najnowsze statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości. W 2016 r proces trwał średnio 4,7 miesiąca; w I połowie 2017 r. już 5,4 miesiąca. Sądy gorzej też radzą sobie z opanowaniem wpływu - w I połowie 2017 r. – 97 proc. (czyli nie załatwiły wszystkich spraw, które wpłynęły), a w 2016 r. było to 101,9 proc. (czyli załatwiły wszystkie sprawy, które wpłynęły, i dodatkowo zaległe). Z kolei średni czas trwania spraw niezałatwionych wynosi teraz osiem miesięcy; w 2016 r. było to 7,4 miesiąca.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego