Brak ustawy nie wyklucza weryfikacji złych biegłych

Jakość ekspertyz i rzetelność opinii zależy od zaangażowania prezesów i sędziów – uważa Ministerstwo Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 04.10.2017 19:19 Publikacja: 04.10.2017 17:56

Brak ustawy nie wyklucza weryfikacji złych biegłych

Foto: AdobeStock

Blisko 30 proc. spraw, które trafiają na wokandy polskich sądów, staje się przewlekłych z powodu nieterminowo sporządzanych opinii i ich słabej jakości. Ministerstwo Sprawiedliwości od lat obiecuje zmiany. Na razie bezskutecznie, bo projektu nikt nie widział. I wszystko wskazuje, że nie zobaczy. Ostatnio o projekt upominali się w interpelacji posłowie. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, twierdzi, że projekt będzie, choć nie wiadomo kiedy. Prezesom radzi, by nie czekając na nią, stosowali zalecenia i sami weryfikowali ekspertów.

Zalecenia zamiast projektu

– W środowisku prawników krążą legendy o firmach, które kupują używany sprzęt za granicą i konkurują z renomowanymi laboratoriami, a sądy i prokuratury korzystają z ich usług – twierdzą posłowie. Dla przykładu podają, jak jedna z takich firm świadczy usługi m.in. dla policji w zakresie zabezpieczania śladów biologicznych. Pomóc mogłaby ustawa. Prezesi więc się o nią upominają. W odpowiedzi minister sprawiedliwości wysyła do prezesów sądów okręgowych zalecenia, co mają robić, by sytuację poprawić.

Co proponuje? Wnikliwą weryfikację kandydatów na biegłych i monitorowanie jakości ich pracy oraz wyciągnie wniosków z dokonywanych ocen. Jako przykład podaje, że nie ma przeszkód, by w toku ustanawiania biegłych (w ramach administracyjnego postępowania dowodowego) zasięgali informacji na temat kandydata. I wskazuje środowiska – właściwy samorząd zawodowy, organizacje lub stowarzyszenia zrzeszające specjalistów danej dziedziny, uczelni itd. Na tym nie koniec.

Niesolidni do skreślenia

Zachęca, by sądy czy organy postępowania przygotowawczego, w razie stwierdzenia przypadków nierzetelnego lub nieterminowego wykonywania przez biegłego czynności, informowały o tym prezesów sądów okręgowych. W ten sposób gromadzone będą informacje na temat jakości ich pracy, co w konsekwencji może nawet prowadzić do zwolnienia niesolidnych ekspertów.

Zachęca też do egzekwowania ustalonych terminów opiniowania czy właściwego wykorzystywania możliwości karania biegłych grzywną oraz korzystania z uprawnienia do obniżenia im wynagrodzenia. Wiceminister dopuszcza też działanie w drugą stronę. Najbardziej rzetelni eksperci mogą dostać podwyższone wynagrodzenie (w ramach obowiązujących regulacji), a informacja o wysokiej jakości ekspertyzy ma trafiać do prezesa odpowiedniego sądu. Srodtytul: Kij i marchewka

Biegli, którzy od lat pracują na zlecenie sądów i prokuratur, nie rozumieją, dlaczego projekt nowoczesnej ustawy od blisko ośmiu lat nie ma szansy na uchwalenie.

– To niepokojące. Wiele badań dotyczących instytucji biegłego wyraźnie wskazuje, gdzie są braki. Co przeszkadza i sądom i biegłym. Zlecane są specjalne analizy. I nadal nic się nie dzieje – zauważa Mariusz Kowalczuk, ekspert do spraw wypadków drogowych.

Sporym problemem są też pieniądze. Chodzi nie tylko o wysokość wynagrodzenia, ale i terminy płatności. Z raportu przygotowanego ostatnio przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości wynika, że sprawniejsze w ich dotrzymywaniu są sądy okręgowe – szczególnie karne, a także pracy i ubezpieczeń społecznych. Większą przewlekłością w wypłatach cechują się natomiast wydziały cywilne.

Zróżnicowane są również ceny opinii. W sądach okręgowych najdroższe były sporządzane w sprawach gospodarczych i cywilnych (wycena nieruchomości, geodezja, architektura), najtańsze zaś w sprawach karnych (psychologów, psychiatrów czy pedagogów). W sądach rejonowych z kolei najwięcej kosztowały opinie w nieprocesowych sprawach cywilnych oraz procesowych rodzinnych, gospodarczych i cywilnych. Najtańsze zaś w sprawach ubezpieczeniowych i nieletnich.

17 tys. ekspertów z wszystkich dziedzin świadczy dziś usługi na rzecz sądów w całej Polsce

Blisko 30 proc. spraw, które trafiają na wokandy polskich sądów, staje się przewlekłych z powodu nieterminowo sporządzanych opinii i ich słabej jakości. Ministerstwo Sprawiedliwości od lat obiecuje zmiany. Na razie bezskutecznie, bo projektu nikt nie widział. I wszystko wskazuje, że nie zobaczy. Ostatnio o projekt upominali się w interpelacji posłowie. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, twierdzi, że projekt będzie, choć nie wiadomo kiedy. Prezesom radzi, by nie czekając na nią, stosowali zalecenia i sami weryfikowali ekspertów.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara