Sędziowie rozpoczynający karierę są coraz starsi. Jeszcze w 2013 r. średni wiek osób powoływanych po raz pierwszy na urząd w sądzie powszechnym wynosił 34 lata; w 2016 r. już 36. Wiekowi przedstawicieli Temidy przyjrzało się właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości. Z raportu wynika, że wymiar sprawiedliwości powoli się starzeje.
Leciwa Temida
W 2013 r. średni wiek sędziów sądów apelacyjnych wynosił 54, 8 lata, a w 2017 r. już 55,2. W sądach okręgowych cztery lata temu średni wiek sędziego wynosił 50,5 lata, a dziś 51,2. W sądach rejonowych z kolei 42,4 lata, a dziś 44,4.
Już w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało, że podwyższy wiek kandydatów na sędziów. Mówiło się minimum o 35 latach życia. Co na to sędziowie?
– Weszłam do sali rozpraw jako asesor w wieku 25 lat. Dwa lata później odebrałam nominację sędziowską. I nie uważam, że byłam zbyt młoda na orzekanie czy niedoświadczona. To nie metryka decyduje o tym, czy ktoś jest gotowy do orzekania czy też nie – mówi sędzia Barbara Piwnik, z Sądu Okręgowego w Warszawie. Uważa, że podstawą jest dobre przygotowanie. – Będąc przed laty na aplikacji sądowej etatowej, od pierwszego dnia trafiłam do sądu i każdego dnia pracowałam – tłumaczy. –Dziś jest inaczej.
Sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Okręgowego w Katowicach został asesorem w wieku 27 lat, a dwa lata później odebrał nominację sędziowską. Czy nie był za młody?