Prof. Michał Królikowski o reformie Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego

Nie można z SN uczynić przykrywki i orzekać w nim głównie sędziami delegowanymi z sądów powszechnych, z przewagą ich reprezentacji w konkretnych składach - mówi "Rzeczpospolitej" Michał Królikowski były wiceminister sprawiedliwości, prezydencki ekspert.

Aktualizacja: 07.09.2017 09:32 Publikacja: 07.09.2017 07:58

prof. Michał Królikowski

prof. Michał Królikowski

Foto: materiały prasowe

Kto oprócz pana wspomaga prezydenta w przygotowaniu własnych propozycji?

Michał Królikowski: Na miejscu pana prezydenta otworzyłbym się na szersze środowisko eksperckie.

Co dyskwalifikowało ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa?

Sposób wyboru składu KRS, który kazał wątpić w jej zdolność do stania na straży niezawisłości i niezależności sądów, a także niewłaściwa procedura wyboru na urząd sędziego. Pod pozorem demokratyzacji wyboru w rzeczywistości powodowała brak pewności co do gwarancji do pełnienia urzędu sędziego.

Ma pan pomysł, jak to naprawić? Jakie rozwiązanie podpowiada pan prezydentowi?

Potrzebna jest propozycja rozwiązań konstruktywnych, a nie naprawa przedstawionych propozycji.

Co było nie do przyjęcia w ustawie o SN?

W mojej ocenie nie do przyjęcia był sposób masowego przeniesienia sędziów w stan spoczynku z powołaniem się na reformę ustroju SN. Nie była ona bowiem tak rozległa, by uzasadnić to rozwiązanie. Niedopuszczalne jest ręczne wskazywanie, kto pozostanie przy orzekaniu, zwłaszcza bez wprowadzenia kryteriów takiej selekcji – stanowi to wprost naruszenie niezawisłości orzeczniczej, skoro to ta działalność mogła być powodem przesiewu. Nie jest możliwe w świetle konstytucji stworzenie prezesa izby SN, który będzie przeciwwagą dla pierwszego prezesa Sądu Najwyższego albo będzie miał nad nim przewagę. W końcu nie można z SN uczynić przykrywki i orzekać w nim głównie sędziami delegowanymi z sądów powszechnych, z przewagą ich reprezentacji w konkretnych składach.

A propozycja utworzenia dwóch izb w SN jest dobra?

W mojej ocenie to był jedynie zabieg dla uzasadnienia ruchu kadrowego. Merytorycznie nie ma to racji bytu.

Czy liczba sędziów SN powinna się zmniejszyć?

Powinna odpowiadać rozmiarowi zadań, które zostaną mu powierzone. Proste ograniczenie kompetencji SN może skutkować ograniczeniem liczby sędziów, ale ich rozbudowa – zwiększeniem. W SN powinni orzekać wiodąco sędziowie tego sądu, a nie tzw. tymczasowi delegaci. ©?

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Kto oprócz pana wspomaga prezydenta w przygotowaniu własnych propozycji?

Michał Królikowski: Na miejscu pana prezydenta otworzyłbym się na szersze środowisko eksperckie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty