To odpowiedź a na ogłoszony we wtorek apel Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia w sprawie zwalnianych stanowisk funkcyjnych w sądach, zwłaszcza prezesów.
Obowiązująca od 12 sierpnia nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, jedyna z trzech ustaw, której nie zawetował prezydent, ogranicza rolę sędziów przy wyborze i odwoływaniu prezesów. Co więcej, wprowadza na pół roku nadzwyczajny tryb, który umożliwia ministrowi sprawiedliwości wymianę prezesów i wiceprezesów sądów mocą wyłącznie jego decyzji. Z kolei nowi prezesi mają dokonać przeglądu stanowisk przewodniczących wydziałów i ich zastępców, a także sędziów wizytatorów, i mogą ich odwołać.
„Z tego powodu apelujemy do was, abyście nie przyjmowali stanowisk po wyrzuconych w tym trybie prezesach, pamiętając, że za każdą taką decyzją stoi pozbawienie naszych kolegów i koleżanek funkcji w sposób urągający wszelkim zasadom prawnym i międzyludzkim. Jeśli w tej »namiestnikowskiej« procedurze nowo powołani prezesi dokonają analogicznych zwolnień podległych sobie sędziów funkcyjnych, apel będzie dotyczył także tych zmian" – czytamy w apelu stowarzyszenia.
Iustitia ma też zastrzeżenia do ustalonej nowelą zwykłej procedury powoływania prezesów i innych sędziów funkcyjnych, eliminującej głos sędziów oraz Krajowej Rady Sądownictwa, który przed nowelizacją mógł zablokować zmianę. Ale w tym wypadku apel jest łagodniejszy: by podczas zgromadzeń i zebrań sędziów, kiedy minister będzie przedstawiał prezesa, wyrażali oni opinię o takiej osobie.
– To dlatego, że zdajemy sobie sprawę, jak ważne są te funkcje dla działania sądów – powiedział „Rzeczpospolitej" Krystian Markiewicz, prezes Iustitii.