Zapowiedź ministra przecina wiele spekulacji dotyczących tego, czy trwają prace nad prezydenckimi projektami.
Ich przygotowanie obiecał prezydent Andrzej Duda wetując pod koniec lipca dwie z trzech ustaw mających zrefomować sądownictwo autorstwa posłów PiS, mocno wspieranych przez rząd i ministerstwo sprawiedliwości. ?Jak wtedy powiedział prezydent: powstaną zgodne z konstytucją projekty reformy, ograniczające zapędy Prokuratora Generalnego na kontrolowanie Sądu Najwyższego.
Projekty PiS były radykalne, gdyż przewidywały weryfikację wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, przeniesienie wielu w stan spoczynku oraz reorganizację SN, w szczególności powołanie autonomicznej Izby Dyscyplinarnej do rozpoznawania dyscyplinarek sędziowskich, ale także innych prawniczych profesji.
Co się tyczy Krajowej Rady Sądownictwa, to podstawowa nowość polegać miała na tym, że wybór 15 sędziów stanowiących większość tego ciała (decydującego kto może być kandydatem na sędziego czy do sędziowskiego awansu) odebrany miał być profesji sędziowskiej na rzecz Sejmu. Dodajmy, że w końcówce prac nad tą ustawa na wniosek prezydenta wprowadzono wymóg by Sejm wybierał ich większością 3/5 co wymaga wsparcia części opozycji. Wetując tę ustawę prezydent wskazał, że czyni to dlatego, że została ona powiązana z ustawą o SN, co może sugerować, że nie ma do niej większych zastrzeżeń.
Ustawę o SN też posłowie PIS nieco złagodzili, ale wciąż weryfikacja sędziów byłaby w rekach ministra sprawiedliwości i tu prezydent miał niewątpliwe zastrzeżenia.