Rz: Jak pan ocenia weta?
prof. Bogusław Banaszak: Jeśli prezydent zdecydował się na zawetowanie ustawy o Sądzie Najwyższym, w której rzeczywiście były błędy techniczne, to nie mógł przyjąć ustawy o KRS. Powiedział bowiem, że nie podpisze jej, jeśli jej członkowie nie będą wybierani większością 3/5. A taki przepis znajduje się w ustawie o SN. A jeśli ona nie wejdzie w życie, to oznacza, że warunek prezydenta nie został spełniony.
Może powinien je wysłać do Trybunału Konstytucyjnego?
Już na początku kadencji była podobna sytuacja z ustawą, która w innym brzmieniu została uchwalona, a w innym trafiła do prezydenta. Ona jeszcze nie została rozpatrzona przez TK. Dlatego szybsza wydaje się droga, w której na skutek weta prezydenta parlament na nowo uchwali nawet tę samą ustawę o KRS, uwzględniając warunek prezydenta, i tę samą ustawę o SN, tylko bez błędu.
To tylko odroczenie reformy czy jej zmiana?