Krajowa Rada Sądownictwa zamierzała spróbować rozwiązać konflikt w Sądzie Okręgowym w Krakowie, gdzie sędziowie zbuntowali się przeciwko nowej prezes Dagmarze Pawełczyk-Woickiej i stanęli w obronie byłej prezes Beaty Morawiec, zdymisjonowanej przez Zbigniewa Ziobrę. KRS najpierw zaprosiła na posiedzenie zespołu tylko Beatę Morawiec, ale krakowscy sędziowie wprost wyrazili swoje niezadowolenie w poniedziałkowej uchwale Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Krakowie.
- W związku z zapowiedziami wystosowania zaproszenia przez nowo powołaną KRS sędzi Beaty Morawiec celem wyjaśnienia sytuacji dotyczącej sądów krakowskich oświadczamy, że w obronie wolnych sądów oraz przeciwko niekompetencji osób powołanych na stanowiska Prezesów sądów powszechnych, występuje zdecydowana większość sędziów Okręgu Krakowskiego, a nie tylko sędzia Beata Morawiec. Wskazuje na to choćby wynik głosowania na zebraniu sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie, które odbyło się dnia 24 maja 2018 r. W związku z powyższym do przedstawienia swoich racji uprawnieni są reprezentanci sędziów okręgu krakowskiego.
W tej sytuacji KRS zaprosiła na spotkanie delegację sędziów. Bezskutecznie.
- Z ogromnym żalem muszę zawiadomić Radę, że się nie stawimy. Bo my pracujemy zawodowo, nie jesteśmy "chłopcami na posyłki" KRS - powiedziała Beata Morawiec Onetowi. To do niej trafiło zaproszenie dla delegacji sędziów, ale otrzymała je dopiero wczoraj po godzinie 15.
Zadeklarowała, że delegacja jest gotowa spotkać się z Radą na jej najbliższym posiedzeniu plenarnym.