Sędziowie nie chcą nadzoru ministra

Trybunał Konstytucyjny zbada, czy po połączeniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego może on sprawować nadzór nad sądami.

Publikacja: 15.06.2016 07:00

Sędziowie nie chcą nadzoru ministra

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Krajowa Rada Sądownictwa wysłała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją kilku przepisów ustaw: Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz Prawo o ustroju sądów wojskowych. W czym rzecz? Chodzi o nadzór administracyjny nad sądami. Sędziowie nie chcą, by sprawował go minister-polityk, tylko pierwszy prezes Sądu Najwyższego.

Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa związany jest z wejściem w życie nowej ustawy o prokuraturze. Dzięki niej minister sprawiedliwości i jednocześnie prokurator generalny otrzymał kompetencje zmieniające jego pozycję wobec sądów. Połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego prowadzi więc do sytuacji, w której zewnętrzny nadzór administracyjny nad sądami powszechnymi sprawuje organ pełniący także funkcję oskarżyciela publicznego przed sądami w sprawach karnych, uprawniony również do inicjowania postępowań i występowania w sprawach cywilnych, jak też w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

„Z uwagi na szerokie kompetencje prokuratora generalnego zachodzi konflikt interesów, który stanowi zagrożenie dla działalności jurysdykcyjnej sądu" – pisze Rada. Minister sprawiedliwości-prokurator generalny może wykorzystywać uprawnienia nadzorcze, by uzyskać korzystne wyroki.

„Już samo połączenie obu funkcji i uprawnienia nadzorcze, także o charakterze lustracyjnym wobec sądów, mogą rodzić uzasadnione obawy prezesa sądu co do niezależności sądu, a sędziów orzekających w danym sądzie co do niezawisłości" – pisze rada do Trybunału. Jej zdaniem taki stan rzeczy stwarza realne zagrożenie dla autonomii decyzyjnej sądu.

Sądownictwo powszechne powinno działać w oddzielonych od pozostałych władz strukturach organizacyjno-decyzyjnych, posiadać wyodrębnione środki finansowe zapewniające sprawne funkcjonowanie, dysponować wewnętrznym systemem kontroli i prawną możliwością ochrony swych uprawnień ustrojowych.

Szereg uprawnień ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego (ms-pg) eksponujących jego rolę w sprawowaniu nadzoru nad działalnością administracyjną sądów tylko teoretycznie nie znajduje przełożenia na działalność orzeczniczą. W rzeczywistości może w sposób pośredni wpływać na stopień niezależności władzy sądowniczej.

Sędziowie podkreślają, że ms-pg, korzystając z przyznanych mu uprawnień, może sterować przebiegiem postępowania sądowego. Przecież to od jego decyzji uzależniona jest możliwość złożenia zeznań przez sędziego co do okoliczności sprawy, o których dowiedział się ze względu na swój urząd. Złożenie takich zeznań może być kluczowe dla przebiegu i wyniku sprawy sądowej.

– Nie można wykluczyć sytuacji, że ms-pg, podejmując decyzję w sprawie zwolnienia sędziego z zachowania tajemnicy, będzie się kierował interesem prokuratury, szczególnie w sprawach karnych prowadzonych z oskarżenia publicznego lub w sprawach, w których prokuratura odmówiła uprzednio wszczęcia postępowania lub postępowanie przygotowawcze umorzyła.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego