Reforma sądownictwa - Sejmowa Komisja Sprawiedliwości rozpatrzyła poprawki

Komisja rozpatrzyła wnioski i poprawki dot. zmian w KRS i ustroju sądów

Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpatrzyła w czwartek wnioski i poprawki zgłoszone w czasie drugiego czytania do projektów: noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i zmiany Prawa o ustroju sądów powszechnych.

Poparcia większości posłów komisji nie zyskały zgłoszone przez Platformę Obywatelską i Nowoczesną wnioski o odrzucenie obu projektów.

Komisja rozpatrzyła w pierwszej kolejności 11 poprawek do ustawy o KRS. Projekt przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami - ich następców wybrałby Sejm; dziś wybierają ich środowiska sędziowskie.

Komisja rozpatrzyła następnie 47 poprawek zgłoszonych do projektu dot. ustrojów sądów powszechnych. Nowela zmienia m.in. zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów, zwiększając uprawnienia ministra sprawiedliwości oraz wprowadza zasadę losowego przydzielania spraw sędziom.

Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu posłowie debatowali nad zmianami w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Emocji nie brakowało. Na pierwszy ogień poszedł projekt zmian w KRS. Od marca, kiedy to został upubliczniony, budzi te same zastrzeżenia. Chodzi o wygaszenie kadencji sędziów – członków dzisiejszej Rady, podział na dwa zgromadzenia i wybór sędziów – członków przez Sejm.

Poseł Stanisław Piotrowicz, sprawozdawca projektu, rekomendując zmiany, przekonywał, że przywraca on władzę zwierzchnią nad sądownictwem narodowi. Nie przekonał jednak szerokiej opozycji.

Poseł Robert Kropiwnicki (PO) alarmował, że dzień uchwalenia zmian w KRS będzie czarnym dniem dla polskiego sądownictwa. Złożył też wniosek o odrzucenie projektu w drugim czytaniu, a jeśli do tego nie dojdzie, o uwzględnienie poprawek.

Jerzy Jachnik (Kukiz'15) powtarzał argument, który wielokrotnie pojawiał się w debacie: polskie sądownictwo wymaga reformy. Zastrzegał jednak, że nie o taką reformę chodzi. Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) nie pozostawiła na noweli suchej nitki. Wskazywała, które jej rozwiązania są wręcz niebezpieczne. Wymieniła przepis, który stanowi, że kandydata na sędziego – członka Rady zgłosić będą mogły stowarzyszenia prokuratorów lub grupa 20 śledczych. – Biorąc pod uwagę fakt, że na czele prokuratury stoi minister Ziobro, możemy sobie wyobrazić, jacy kandydaci zdobędą poparcie – mówiła poseł.

W tym samym tonie wypowiadał się Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. – Przyjęcie ustawy o KRS i doprowadzenie do sytuacji, w której to politycy będą mieć decydujący wpływ na obsadę Rady, spowoduje, że zostanie złamany kręgosłup niezależnego sądownictwa w Polsce – uważa rzecznik.

Co na to Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości? – Kończymy z sędziokracją i przywracamy demokrację – rozpoczął wystąpienie. Na skutek zgłoszonych poprawek projekt skierowano ponownie do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Tuż po tej debacie odbyło się drugie czytanie projektu noweli nie mniej istotnego dla sędziów – prawa o ustroju sądów powszechnych. Zmienia on m.in. zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów, zwiększając uprawnienia ministra sprawiedliwości, wprowadza zasadę losowego przydzielania spraw sędziom i ich ważenia, wprowadza urlop rehabilitacyjny i skrócenie wieku emerytalnego dla sędziów kobiet do 60. roku życia i sędziów mężczyzn do 65 lat.