Łukasz Piebiak o postępowaniu w sprawie ENA przed Trybunałem Sprawiedliwości UE

Jeśli wyrok będzie niepomyślny dla Polski, to łatwiej będzie wydać przestępcę do Rosji czy na Kubę niż w ramach UE – mówi wiceminister sprawiedliwości, Łukasz Piebiak.

Aktualizacja: 04.06.2018 15:02 Publikacja: 04.06.2018 08:38

Łukasz Piebiak

Łukasz Piebiak

Foto: materiały prasowe

Rz: Jak bronił się polski rząd przed obliczem Trybunału Sprawiedliwości UE?

Łukasz Piebiak: Wskazywaliśmy m.in., że nie ma żadnego związku między zarzutami, bezpodstawnymi zresztą w stopniu oczywistym, naruszenia praworządności w Polsce a przedmiotem postępowania, czyli pytaniem sądu irlandzkiego o możliwość odmowy wydania osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, wobec której wydany został Europejski Nakaz Aresztowania.

Udało się przekonać TSUE?

Tego dowiemy się najpewniej w lipcu. Rzecznik generalny TSUE zapowiedział, że swoją opinię przedstawi 28 czerwca. Potem zapadnie wyrok. Procedura jest pilna, bowiem osoba, której wniosek dotyczy, jest tymczasowo aresztowana.

Na jaki wynik czeka polski rząd?

Pomyślny. Liczymy, że Trybunał uzna, że sądy krajowe nie mogą samodzielnie badać całokształtu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w innych państw członkowskich. Taką kompetencję, zgodnie z traktatem, ma wyłącznie Rada Europejska. Przypomnijmy, że Polska jest na etapie prowadzenia dialogu z Komisją Europejską co do możliwości zaistnienia zagrożenia dla praworządności w przyszłości. Rząd Polski ma ważkie argumenty przemawiające przeciwko tezie prezentowanej przez KE i zapewne także z tych przyczyn Komisja nie podjęła próby skierowania sprawy na właściwe forum, czyli do Rady. Gdyby tak się stało, nie jest powiedziane, czy byłaby w stanie do swej tezy Radę przekonać. Dopiero gdyby hipotetycznie do czegoś takiego doszło, można byłoby realnie rozważać odmowę wykonania ENA, czyli odmowę wydania podejrzanego do Polski. Ze stanowisk, jakie prezentowali uczestnicy postępowania w piątek przed TSUE, wynika, że właściwie wszyscy co najmniej częściowo popierają stanowisko rządu polskiego – także Komisja Europejska.

Jeśli wyrok będzie po myśli polskiego rządu, to...

Sąd irlandzki, który skierował pytanie prejudycjalne do TSUE, będzie musiał podjąć decyzje o wydaniu Polsce podejrzanego o handel narkotykami w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.

A jeśli wyrok będzie niepomyślny?

Pojawią się poważne problemy. Jeśli bowiem Trybunał uzna, że sąd krajowy może badać praworządność w innym państwie, to ENA może przestać działać, bowiem znajdą się inne sądy chętne badać praworządność w innych państwach członkowskich. To z kolei sprawi, że może powstać w Unii tzw. pustka ekstradycyjna, skutkiem czego łatwiej będzie wydać przestępcę do Rosji czy na Kubę niż w ramach UE. Pamiętać trzeba bowiem, że umowy ekstradycyjne między tymi państwami członkowskimi zostały zastąpione decyzją ramową o wprowadzeniu ENA. To nie jedyny problem...

Jaki jest jeszcze?

Nie wyobrażam sobie, jakimi instrumentami w praktyce konkretny sąd będzie badał stan praworządności w innym państwie. Takich instrumentów nie ma. Będzie czytał gazety i na tej podstawie dokonywał oceny? Może zapyta rząd albo sąd z tego kraju, który ma poddawać ocenie, ale jak ma im dać wiarę (zakładając, że jakąś odpowiedź otrzyma), skoro wątpi, by ten pierwszy szanował niezależność sądów, a ten drugi może nie być niezależny, bo rząd nań wpływa? Im więcej pytań, tym gorzej.

W rozprawie przed TSUE wzięły udział delegacje kilku innych państw, m.in Węgier, Hiszpanii, Irlandii, Holandii... Wszyscy byli takiego samego zdania jak polski rząd?

Mniej więcej takiego samego jak my były Węgry i Hiszpania. Więcej różnic odnotować można w stanowiskach pozostałych uczestników, ale nikt, poza obrońcami podejrzanego, nawet nie usiłował twierdzić, że w Polsce mamy do czynienia z naruszeniem zasad praworządności. ©?

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Rz: Jak bronił się polski rząd przed obliczem Trybunału Sprawiedliwości UE?

Łukasz Piebiak: Wskazywaliśmy m.in., że nie ma żadnego związku między zarzutami, bezpodstawnymi zresztą w stopniu oczywistym, naruszenia praworządności w Polsce a przedmiotem postępowania, czyli pytaniem sądu irlandzkiego o możliwość odmowy wydania osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, wobec której wydany został Europejski Nakaz Aresztowania.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego