Zmiany w przepisach dot. reformy sądownictwa

Przygotowany przez posłów partii rządzącej projekt ma uspokoić Brukselę i doprowadzić do dialogu z sędziami. Nic z tego – mówią ci ostatni.

Aktualizacja: 22.03.2018 18:11 Publikacja: 22.03.2018 17:42

Zmiany w przepisach dot. reformy sądownictwa

Foto: Fotolia.com

Posłowie PiS chcą złagodzić reformę wymiaru sprawiedliwości własnego autorstwa. Zbigniew Ziobro będzie miał mniej do powiedzenia przy odwoływaniu prezesów sądów. Ma utracić prawo do decydowania, który sędzia może pracować po przekroczeniu wieku emerytalnego, a który nie. Powód zmian? – To gest wobec Brukseli – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" poseł Marek Ast z PiS.

Co na to minister sprawiedliwości? – Projekt był konsultowany z rządem – informuje poseł, a zmniejszenie uprawnień ministra Ziobry nazywa szukaniem złotego środka. Chodzi o dialog z Komisją Europejską i z sędziami.

– Co minister miał zmienić, to już zmienił – komentuje Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Projekt nazywa pudrowaniem rzeczywistości.

Projekt ma szybko trafić do prac legislacyjnych i wejść w życie. Jego autorkami są posłanki PiS.

Co do zmiany

Pierwsza ze zmian w USP dotyczy odwołań prezesów i wiceprezesów w sądach powszechnych wszystkich szczebli. Od 12 sierpnia 2017 r. przez pół roku minister sprawiedliwości mógł wymienić każdego szefa i jego zastępcę w sądzie. Nie musiał nawet podawać powodu. Do 12 lutego w ten sposób wymienił ponad 130 prezesów i wiceprezesów. Po tej dacie też może to robić, ale uzasadniając swoją decyzję.

Wkrótce sytuacja ma się zmienić. Zanim minister odwoła prezesa, ma wystąpić o opinię kolegium konkretnego sądu. Bez niej i bez opinii Krajowej Rady Sądownictwa nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu – przewiduje przygotowany przez PiS projekt zmian w usp i w ustawie o Sądzie Najwyższym. Nie wiadomo jednak, czy decyzja kolegium i KRS będzie wiążąca dla ministra, czy też nie.

W ustawie o SN zmieni się to, że sędziowie będą mogli orzekać nawet 6 lat dłużej - prezydent będzie mógł dwukrotnie, co 3 lata, zgodzić się na ich dalsze orzekanie po 65. roku życia. Jeśli prezydent się nie zgodzi, sędzia będzie mógł się odwołać do KRS, który większością dwóch trzecich będzie mógł zmienić decyzję głowy państwa.

Druga, istotna zdaniem autorów, zmiana dotyczy przechodzenia sędziów sądów powszechnych w stan spoczynku. PiS chce zrównać na poziomie 65 lat wiek przechodzenia w stan spoczynku kobiet i mężczyzn. Jeśli kobieta sędzia będzie chciała odejść na sędziowską emeryturę w wieku 60 lat, będzie miała do tego prawo, ale nie obowiązek, jak to jest dziś. I trzecia ze zmian: to prezydent, a nie minister sprawiedliwości, będzie wyrażał zgodę na dłuższe orzekanie przez sędziów sadów powszechnych.

Co o zmianach myślą sędziowie?

Wymienił kogo chciał

– Nie zmieniają istoty. Minister, kogo chciał, już wymienił – ocenia sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Dalej mówi, że to nic innego jak mydlenie oczu. – Nieoficjalnie mówi się, że w MS prowadzone są prace, które mają zmienić istotę kolegium sądu. W przyszłości miałby to być organ składający się z prezesów sądów rejonowych.

– Ten projekt niczego nie łagodzi – uważa też sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis. – Informacje o zmianach są bardzo ogólnikowe i chaotyczne – ocenia. I podaje przykład opinii kolegium sądu, która ma być potrzebna przy odwoływaniu prezesa.

– Nikt nie mówi, jakie ma być jej znaczenie – zauważa i dodaje, że jeśli żadne, to będzie to tylko jeszcze jeden organ, do którego minister zwróci się o opinię, a potem i tak zrobi, co zechce. Zmiana polityki emerytalnej wobec sędziów kobiet była, jej zdaniem, tylko kwestią czasu. A trzecia zmiana polegająca na przeniesieniu na prezydenta prawa do wyrażania zgody na dalsze orzekanie też, zdaniem sędzi, nie ma znaczenia.

– Co to za różnica, skoro sędzia i tak musi prosić o zgodę. W normalnej sytuacji powinno wystarczyć oświadczenie sędziego, że chce nadal orzekać – mówi.

Zobacz także:

Papierowe ustępstwa PiS

Reforma sądów: mały krok w tył

Strategiczny zwrot partii w sprawie Unii

 

Dyskusja niekorzystna dla Polski

Bruksela czeka na szczegóły propozycji zmian w ustawach sądowniczych. – Dostaliśmy odpowiedź na rekomendacje Komisji Europejskiej z 20 grudnia, widzieliśmy też proponowane poprawki. Analizujemy te wszystkie informacje – powiedziała "Rz" Mina Andrejeva, rzeczniczka KE. W odpowiedzi na rekomendacje, która doszła do KE w środę, nie było zapowiedzi żadnych ustępstw. Te pojawiły się dopiero na konferencji prasowej PiS w czwartek. Z naszych informacji wynika, że propozycja zmian nie jest zaskoczeniem. – Była przygotowywana od pewnego czasu. Natomiast moment jej przedstawienia może wynikać z przebiegu dyskusji na unijnej Radzie we wtorek – mówi nam dyplomata w Brukseli. Przebieg tej dyskusji nie był dla Polski korzystny, bo komisarz Frans Timmermans wyraźnie nie chciał zaprzestania presji na Polskę. Poprosił o dyskusję 20 marca, choć wiedział, że nie będzie jeszcze wtedy odpowiedzi na rekomendacje Komisji. Zapowiedział też kolejną dyskusję na unijnej Radzie 12 kwietnia. —słoj.

Posłowie PiS chcą złagodzić reformę wymiaru sprawiedliwości własnego autorstwa. Zbigniew Ziobro będzie miał mniej do powiedzenia przy odwoływaniu prezesów sądów. Ma utracić prawo do decydowania, który sędzia może pracować po przekroczeniu wieku emerytalnego, a który nie. Powód zmian? – To gest wobec Brukseli – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" poseł Marek Ast z PiS.

Co na to minister sprawiedliwości? – Projekt był konsultowany z rządem – informuje poseł, a zmniejszenie uprawnień ministra Ziobry nazywa szukaniem złotego środka. Chodzi o dialog z Komisją Europejską i z sędziami.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów