Sąd Najwyższy mógł odroczyć rozprawę. Uznał jednak za celowe rozstrzygnięcie kwestii konstytucyjnej. Może to oznaczać, że SN w miarę możliwości może zapełniać lukę w pracy TK.
Wprawdzie kontrola konstytucyjności ustaw należy do Trybunalu Konstytucyjnego, a narada nad werdyktem zabrała trójce sędziów sporo czasu, ale ze względu na znane kłopoty sądu konstytucyjnego skład dokonał własnej oceny konstytucyjności kluczowego w tej sprawie przepisu – podkreślał SN. W efekcie pozwany za długi podatkowe nie zapłaci 1,2 mln zł.
Kwestia konstytucyjności przepisów wynikła w sprawie, w której naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu domagał się od Piotra K., nabywcy nieruchomości pofabrycznych, zapłaty 1,2 mln zł zaległych podatków po owej fabryce. Kilkanaście lat temu zostały one bowiem zabezpieczone hipotekami na rzecz fiskusa. Sąd Okręgowy zasądził żądaną kwotę. Wskazał, że pozwany nie obalił domniemania istnienia wpisanych do księgi wieczystej hipotek. Zgodnie zaś z art. 70 § 6 ordynacji podatkowej i niemal identycznym art. 70 § 8 nie ulegają przedawnieniu zobowiązania podatkowe zabezpieczone hipoteką. Te bez hipoteki przedawniają się po pięciu latach.
Trybunał Konstytucyjny 8 października 2013 r. uchylił jednak § 6 wspomnianego artykułu ordynacji. Uznał, że całkowicie wyłączał on przedawnienie niektórych rodzajów należności podatkowych, na dodatek czynił to na podstawie nieuzasadnionego i arbitralnego kryterium stosowania hipoteki przymusowej w czasie kontroli podatkowej (SK 40/12).
Rzecz w tym, że ordynacja zawierała i zawiera § 8, który jest niemal identyczny z uchylonym § 6. Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że po wyroku TK także drugi przepis jest wątpliwy i żądanie fiskusa oddalił. I tak sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.