Przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa trafił do Sejmu w środę wieczorem, a ma już numer druku sejmowego. Ma być uchwalony w przyszłym tygodniu, na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Wejdzie w życie dzień po publikacji w Dzienniku Ustaw. Dzięki temu nowa Rada ma ruszyć z pracą po koniec marca.
Zanim projekt trafił do Sejmu, pismo do prof. Gersdorf wysłał Zbigniew Ziobro. Prosił w nim o niezwłoczne wyznaczenie terminu pierwszego posiedzenia KRS. Powód? Blisko 90 asesorów czeka na opinię Rady. Pierwsza prezes SN odpowiedziała, że zna swoje obowiązki, a sprawa asesorów jest już załatwiona. Wyraziła też zdziwienie, dlaczego minister Ziobro nie obsadził to tej pory kilkuset wakatów, skoro tak dba o dobro wymiaru sprawiedliwości.
Z prezesa na prezesa
Projekt ma dwa artykuły. Przewiduje, że pierwsze posiedzenie nowej KRS po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady zwołuje prezes Trybunału Konstytucyjnego. Dziś uprawnienie to przysługuje przewodniczącemu KRS lub pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego. Do wyboru nowego przewodniczącego obradom Rady przewodniczyć ma osoba wskazana przez prezesa TK spośród członków Rady wybranych przez Sejm wśród sędziów.
Cel zmiany? Wprowadzenie skutecznych instrumentów umożliwiających szybkie zwołanie posiedzenia nowej KRS i wybór przewodniczącego – uzasadniają autorzy projektu.
– Nie wiemy, jak długo będzie trwał pat w KRS – tak szybki projekt tłumaczy poseł Marek Ast, który będzie sprawozdawcą projektu. I wyjaśnia: – Mamy sytuację, kiedy zobligowana ustawą pierwsza prezes SN nie zwołuje posiedzenia KRS w nowo wybranym składzie. Dajemy posłom pod rozwagę tego rodzaju nowelę, która ten pat może w miarę szybko rozwiązać.