Start w wyborach zbojkotowanych przez dużą część środowiska to wyraz odwagi czy determinacji?
W moim przypadku odpowiedzialności. Nie można doprowadzić do paraliżu tej instytucji. Uważam też, że wybór sędziów-członków przez Sejm to jest postęp w stosunku do tego, co było. Nie nadużywałbym też pojęcia „bojkot". W poniedziałek w Olsztynie mieliśmy obywatelski protest przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Na 170 tys. mieszkańców przyszło protestować, jak naliczyłem, dziewięć osób. Taki oto mamy bojkot. Jest jeszcze sprawa trzecia – dotychczasowa dysfunkcjonalność KRS. Podam tylko jeden, całkiem świeży przykład: decyzja Rady w sprawie asesorów. Była absurdalna. Osobiście przepraszałem asesorów za całą sytuację. Ze strony KRS przeprosin do dziś się nie doczekali.
A jak to jest z tym pana poparciem? Pięciu sędziów wycofało poparcie dla pana.
Dotarły do mnie takie informacje od marszałka Sejmu. Procedura nie przewiduje jednak wycofania poparcia, bo nie ma podstaw do odwoływania oświadczenia woli. Źle się stało, że ta sprawa stała się przedmiotem nagonki medialnej.
A wie pan, dlaczego sędziowie się wycofali?