66 prezesów i 63 wiceprezesów sądów powszechnych w kraju straciło posady w ostatnim półroczu. W piątek mija ustawowy termin, gdy Zbigniew Ziobro może to zrobić z każdym prezesem i wiceprezesem w Polsce. I to nie podając powodu. To koniec czystki? – pytamy Łukasza Piebiaka, wiceministra sprawiedliwości.
– To nie była żadna czystka – odpowiada.
Sędziowie są w większości innego zdania.
Na początek Szczecin
Pierwszy objął prezesurę sądu według nowych przepisów sędzia Maciej Strączyński w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. W latach 2010–2016 był prezesem Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Jak mu się rządzi?
– Bez trudu – odpowiada „Rz". Zapewnia, że akurat w Szczecinie nic szczególnego się nie dzieje. – Zostałem prezesem swojego sądu, który znam od wielu lat – tłumaczy. To nie oznacza jednak, że nic nie robi. Doprowadził np. do likwidacji niepotrzebnych wydziałów i połączył je w jeden.