Od 6 stycznia 2017 r. obowiązuje jawność oświadczeń majątkowych sędziów. A to oznacza, że informacje o ich majątku można znaleźć w internecie na stronie sądu, w którym orzekają.
Ministra sprawiedliwości to jednak nie satysfakcjonuje. Proponuje rozszerzenie jawnych oświadczeń majątkowych sędziów. Mają się w nich znaleźć precyzyjne informacje o wszystkich źródłach, z których czerpią dochody, wraz z konkretnymi kwotami. Zmiana ma zapobiec sytuacjom, gdy dodatkowe dochody nie zostają ujęte w oświadczeniu majątkowym, bo zostały wydane przed jego złożeniem.
Jak resort sprawiedliwości uzasadnia propozycję?
„W latach 2011–2015 do sądów dyscyplinarnych dla sędziów trafiło 310 wniosków, a z urzędu złożono tylko 11 sędziów. Pobłażanie dla tych, którzy złamali prawo albo dopuścili się zaniedbań, jest jedną z głównych przyczyn nieufności wobec sądownictwa. Uzdrowieniu sytuacji służyć mają zmiany" – napisano w uzasadnieniu założeń reformy.
Sędziowie zmianom są przeciwni.