Wiesław Kozielewicz, sędzia Sądu Najwyższego: Tak, niesprawiedliwe. Jeżeli coś wskazuje na to, że młodzi wiekiem sędziowie nadużywają instytucji stanu spoczynku – odpowiednika emerytury – to powinien zareagować ustawodawca.
Powinien im zabronić przejścia w stan spoczynku?
Nie, tego zrobić nie może. Powinien za to np. uzależnić wysokość stanu spoczynku od okresu służby sędziowskiej. Gdyby zatem sędzia pracował na swoim stanowisku np. trzy lata i przeszedł w stan spoczynku, to dla mnie oczywiste jest, że powinien dostawać mniejsze pieniądze niż sędzia, który przeszedł w stan spoczynku po 20 czy 30 latach orzekania. To da się rozwiązać i może być sprawiedliwie.
Myśli pan, że sędziowie poparliby taką zmianę? Pozwoliliby na jej wprowadzenie?
Moim zdaniem tak. Z wyjątkiem jakichś szczególnych okoliczności, np. tragicznego wypadku. Mówimy przecież o sytuacji, gdy młody wiekiem sędzia w niejasnych okolicznościach przechodzi lub chce przejść w stan spoczynku. Takie nadużywanie uderza w całe środowisko.