Kierowanie Sądem Apelacyjnym w Łodzi, który liczy 46 etatów sędziowskich, nie jest trudne, bo ma on doświadczone i wysoko kwalifikowane kadry. Ilość wakatów na stanowiskach sędziów, których na koniec 2017 r. było siedem, a w ciągu najbliższych trzech miesięcy wzrośnie do 11, powoduje jednak coraz większe problemy z opanowaniem wpływu. Oczywiście trudniej sprawować nadzór administracyjny nad całą apelacją. Efektywne jego wykonywanie możliwe jest tylko we współpracy z wiceprezesem sądu apelacyjnego, a także z prezesami wszystkich sądów, zwłaszcza okręgowych, oraz sędziami wizytatorami. Należy także wspomnieć, że oprócz tego prezes sądu apelacyjnego ma istotne kompetencje wynikające z ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz z ustawy – Prawo o notariacie.
Skąd pan wie, co dzieje się w najmniejszym sądzie rejonowym położonym w pana okręgu?
Prezes sądu apelacyjnego czerpie wiedzę z wielu źródeł. Przede wszystkim z bezpośrednich kontaktów z prezesami sądów, zwłaszcza okręgowych. Wiele informacji dostarczają także comiesięczne sprawozdania statystyczne każdego z sądów, protokoły z wizytacji i lustracji poszczególnych jednostek, a także dane przekazywane przez prezesów sądów na potrzeby informacji rocznej sporządzanej przez prezesa SA i składanej ministrowi sprawiedliwości. Przez moje ręce przechodzą także pisma prezesów sądów okręgowych i rejonowych dotyczące wniosków kadrowych, z których dowiaduję się o sytuacji etatowej w okręgu. Wiedzy o funkcjonowaniu sądów dostarczają także odwołania sędziów od podziału czynności ustalanego przez prezesów sądów okręgowych, a rozpatrywanych przez Kolegium Sądu Apelacyjnego, któremu przewodniczę.
Ma pan wystarczającą liczbę sędziów, asystentów, referendarzy?
Myślę, że żaden prezes nie jest zadowolony z posiadanej liczby referendarzy i asystentów sędziów, których także w apelacji łódzkiej jest zbyt mało, zwłaszcza że rozszerza się coraz bardziej kognicja sądów i rośnie od lat liczba wpływających spraw. Nadanie referendarzom dalszych uprawnień do ochrony prawnej innej niż sprawowanie wymiaru sprawiedliwości mogłoby usprawnić pracę sądów i przyspieszyć rozpoznawanie spraw. Zagrożeniem dla prawidłowego funkcjonowania sądów są też nieobsadzone etaty sędziowskie. W samym tylko SA mamy siedem wakatów, w sądach okręgowych apelacji łódzkiej łącznie 26, z czego w Sądzie Okręgowym w Łodzi aż 17. Oczywiście musi to się odbijać na pracy sądów, sprawności postępowań i obciążeniu pracą.
Gdyby mógł pan coś zmienić, usprawnić, co ułatwiłoby panu bycie sprawnym, skutecznym prezesem, to byłoby to...