Z Sądu Najwyższego może odejść całe kierownictwo

Z Sądu Najwyższego może odejść całe kierownictwo, bo nie akceptuje reformy PiS.

Aktualizacja: 08.01.2018 19:59 Publikacja: 08.01.2018 19:42

Z Sądu Najwyższego może odejść całe kierownictwo

Foto: Fotolia.com

Czterech, a może nawet wszystkich pięciu prezesów w Sądzie Najwyższym pożegna się ze stanowiskami – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Ma to nastąpić na początku lipca. To by oznaczało, oprócz wymiany nawet 30 z 82 sędziów SN i dopuszczenia 40 nowych, zupełne przetasowanie w kierownictwie SN.

Odejdzie pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf, która zadeklarowała już publicznie, że nie wystąpi do prezydenta o przedłużenie prawa orzekania. Odejdą też Józef Iwulski, prezes Izby Pracy, oraz prezes Izby Karnej Stanisław Zabłocki, którzy złożyli podobne oświadczenia. Funkcję przestanie też pełnić prezes małej Izby Wojskowej Wiesław Błuś, gdyż izba ta jest w ogóle likwidowana.

Nowa ustawa obniża wiek przechodzenia w stan spoczynku z 70 do 65 lat, z możliwością przedłużenia przez prezydenta, na wniosek sędziego. Jeśli jednak utracą możliwość orzekania, nie mogą być dłużej prezesami – tak stanowi ustawa. I właśnie obniżenie wieku emerytalnego sędziów budzi największe zastrzeżenia konstytucyjne.

Decyzji nie podjął jeszcze Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej, który nie osiągnął jeszcze wieku 65 lat, i nie grozi mu przejście w stan spoczynku. Ale nowa ustawa daje młodszym sędziom możliwość odejścia, na ich wniosek, bez względu na wiek. – Są argumenty za pozostaniem, są przeciw, mam jeszcze czas na decyzję – mówi „Rz" Zawistowski, który jest także przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa.

– Jak się ostatecznie zachowają sędziowie SN, również ci młodsi, zależeć będzie także od tego, kogo wskaże prezydent do przejściowego kierowania SN oraz ilu sędziów, jeśli o to wystąpią, prezydent zatrzyma – mówi rzecznik SN Michał Laskowski.

– Sędziowie powinni brać na siebie ciężar wydawania wyroków i tak jak ja będę składał nadal kasacje, licząc na sprawiedliwe wyroki, tak oni powinni je wydawać – ocenia Andrzej Michałowski, były prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. – Jeśli odejdą najbardziej doświadczeni sędziowie oraz prezesi odpowiadający za funkcjonowanie SN, to na orzeczenie będziemy czekać dwa razy dłużej.

To nie koniec kontrowersji wynikłych z nowelizacji ustawy o SN. PiS w praktyce uniemożliwił posiadanie akcji i udziałów wszystkim sędziom. Nie będą oni mogli już czerpać zysków z takich papierów, inaczej stracą stanowisko sędziego. ©?

—współpraca: Wiktor Ferfecki

>A6, komentarz >A2 w „Rzeczy o prawie" rozmowa z Mariuszem Królikowskim >D3

Czterech, a może nawet wszystkich pięciu prezesów w Sądzie Najwyższym pożegna się ze stanowiskami – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Ma to nastąpić na początku lipca. To by oznaczało, oprócz wymiany nawet 30 z 82 sędziów SN i dopuszczenia 40 nowych, zupełne przetasowanie w kierownictwie SN.

Odejdzie pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf, która zadeklarowała już publicznie, że nie wystąpi do prezydenta o przedłużenie prawa orzekania. Odejdą też Józef Iwulski, prezes Izby Pracy, oraz prezes Izby Karnej Stanisław Zabłocki, którzy złożyli podobne oświadczenia. Funkcję przestanie też pełnić prezes małej Izby Wojskowej Wiesław Błuś, gdyż izba ta jest w ogóle likwidowana.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara