O wątpliwościach dotyczących Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, na których wyłoniono dwójkę kandydatów na prezesa Trybunału napisał w czwartek portal wyborcza.pl.
Głos w tej sprawie zabrała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Przypomina ona, iż w grudniu 2016 r. Sejm przyjął pakiet trzech nowych ustaw o Trybunale Konstytucyjnym. Ustawy wprowadziły m.in. nowy tryb wyboru prezesa Trybunału Konstytucyjnego. W świetle przepisów przejściowych po wygaśnięciu kadencji prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Prezydent RP ma wskazać sędziego „pełniącego obowiązki prezesa TK". Funkcja „sędziego pełniącego obowiązki prezesa" budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjności takiego przepisu – Konstytucja wymienia jedynie funkcje prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego.
19 grudnia Prezydent RP podpisał pakiet ustaw, które zostały natychmiast ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Tym samym, część przepisów w nich zwarta (w tym te regulujące wybór nowego prezesa TK) od razu weszły w życie. 20 grudnia Prezydent wyznaczył na stanowisko „sędziego pełniącego obowiązki prezesa TK" sędzię Julię Przyłębską. Z przekazanych HFPC dokumentów wynika, że sędzia Przyłębska zwołała posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego na dzień 20 grudnia na godzinę 13.30, przy czym informacja o tej dacie została rozesłana do sędziów raptem 4 godziny wcześniej. W tym czasie jeden z sędziów TK Stanisław Rymar przebywał na urlopie.
W świetle nowych przepisów Zgromadzenie Ogólne powinno najpierw zagłosować nad kandydaturami na prezesa Trybunału Konstytucyjnego, a dopiero potem podjąć w tej sprawie uchwałę. Jednak uchwałę w tej sprawie musiałaby podjąć większość sędziów – pisze HFPC.