I prezes SN zgłosiła zastrzeżenia do trybu wyboru 9 członków KRS. Ustawa o KRS mówi bowiem, że kandydatów do KRS wskazują kluby poselskie, tymczasem 9 osób wskazał klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości.
- Pragnę przy tym zwrócić uwagę Pana Marszałka, że żaden obowiązujący przepis prawa nie przewiduje, że klub parlamentarny, w którego skład wchodzi przynajmniej 15 posłów i 7 senatorów może wykonywać przewidziane w ustawach uprawnienia zarówno klubu poselskiego, jak i senackiego. Praktyka przyjmowania wykładni tego typu na potrzeby wewnętrznego funkcjonowania Sejmu, jakkolwiek niezaprzeczalna, nie jest zaś w stanie przesłonić faktu, że wybór członków Krajowej Rady Sądownictwa nie jest wewnętrzną sprawą Sejmu, zaś uregulowania dotyczące trybu jego dokonywania wykraczają poza zasadę autonomii parlamentu - pisze Gersdorf.
Na marginesie zauważa, że ten sam Sejm uzasadniając projekt własnej uchwały w sprawie stwierdzenia braku mocy prawnej uchwały Sejmu RP w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego uznał, że "uchybienie choćby jednemu z elementów stanowiących o konwencji sprawia, że nie dochodzi do wywołania właściwych jej skutków".
I Prezes SN podkreśla jednak, że art. 20 ust. 3 ustawy o KRS jest w swej treści jednoznaczny, a spoczywający na I prezesie SN obowiązek zwołania posiedzenia KRS - bezwarunkowy.