Mierzenie krzywdy bliskich ofiar wypadków komunikacyjnych

Pozwy o zadośćuczynienie są tak formułowane, by sąd nie wątpił w słuszność i wysokość roszczenia

Aktualizacja: 09.12.2017 12:25 Publikacja: 09.12.2017 11:00

Zadośćuczynienie powinno być dodatkowym roszczeniem obok odszkodowania za wypadek.

Zadośćuczynienie powinno być dodatkowym roszczeniem obok odszkodowania za wypadek.

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

I. Geneza normy prawnej art. 446 § 4 k.c.

Nadchodzi dziesięciolecie wprowadzenia do kodeksu cywilnego art. 446 § 4 jako normy prawnej pozwalającej na wypłacanie kwot pieniężnych tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Z reguły jest skutkiem wypadku komunikacyjnego, a sprawcę zastępuje ubezpieczyciel z OC. Przepis ten wszedł do systemu prawnego 3 sierpnia 2008 r. (art. 1 pkt 3 ustawy z 30 maja 2008 DzU nr 116, poz. 731). Obszerne uzasadnienie projektu ustawy wprowadzającej pozwala poznać cele, jakie przyświecały ustawodawcy. Za niewystarczającą uznano ochronę z art. 446 § 3 k.c., który przewiduje wypłatę odszkodowania dla członków najbliższej rodziny zmarłego, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

Podniesiono przy tym, że skoro istnieje możliwość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych wskazanych w art. 23 k.c. (art. 24 w zw. z art. 448 k.c.), „tym bardziej taka możliwość powinna istnieć w przypadku śmierci osoby bliskiej, co w sposób istotny narusza sferę psychicznych odczuć jednostki". Takie rozwiązanie oznacza przywrócenie instytucji znanej przedwojennemu kodeksowi zobowiązań (k.z.), którą zastąpiło unormowanie art. 446 § 3 k.c. Według art. 166 k.z. sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, stosowną sumę pieniężną jako zadośćuczynienie za doznaną przez nich krzywdę moralną.

Regulacja ta dawała podstawę do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego z powodu krzywdy niematerialnej, polegającej wyłącznie na cierpieniach psychicznych wywołanych utratą osoby bliskiej. Dlatego w konkluzji uzasadnienia nowelizacji obowiązującej od 3 sierpnia 2008 r. projektodawca stwierdził że: „...zgodnie z panującym poglądem doktryny i orzecznictwa – odszkodowanie przewidziane w art. 446 § 3 k.c. obejmuje szeroko rozumianą szkodę majątkową, często trudną do dokładnego obliczenia, natomiast kompensowanie szkody niemajątkowej nie jest na gruncie tego przepisu możliwe". Uwzględniając to stanowisko, Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przyjęła, że zadośćuczynienie powinno być dodatkowym roszczeniem obok odszkodowania.

Obserwacja trendów w literaturze i orzecznictwie w sprawach przeciwko ubezpieczycielom wstępujących w miejsce sprawców wypadków komunikacyjnych ze skutkiem śmiertelnym wskazuje na emancypację roszczenia o zadośćuczynienie i jego oderwanie od kontekstu prawnego, w którym został umieszczony. Taki zabieg pozwala podnosić kwoty żądań, a sądy poddają się tej presji, uznając za zgodną z obowiązującym prawem.

Czyżby więc wszystko było w porządku, a kwestię rosnących żądań o zadośćuczynienie z art. 446 § 2 k.c. trzeba aprobować bez zastrzeżeń? Wszak na sumy zasądzane i wypłacane poszkodowanym składają się wszyscy posiadacze pojazdów mechanicznych, płacąc obowiązkowe składki OC. Społeczne niezadowolenie z tego powodu jest proporcjonalne do wzrostu i wysokości tych składek. Czy można więc obniżyć kwoty obowiązkowych składek OC, lub przynajmniej ograniczyć ich wzrost? Domagają się tego np. posłowie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego (wystąpienie do ministra finansów z 26 maja 2017 r.).

Posłowie wskazują, że należy między innymi ograniczyć świadczenia zasądzane przez sądy za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej. Posłowie proponują więc dokonać zmian w przepisach poprzez określenie osób uprawnionych oraz ustanowienie maksymalnej kwoty zadośćuczynienia. Czy takie zmiany mogą powstrzymać rosnące ceny polis obowiązkowych ubezpieczeń OC? Warto się przyjrzeć praktyce, ważąc, czy są powody do dokonywania zmian.

II. Niektóre przypadki oraz sposoby uzasadniania pozwów o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej w wypadku komunikacyjnym

To naturalne, że powództwa z art. 446 § 4 k.c. są tak formułowane, aby sąd nie miał wątpliwości co do słuszności roszczenia i wysokości żądanej kwoty. Omówić więc wypada niektóre argumenty i figury retoryczne spotykane w pozwach pod kątem prawa, logiki i zasad współżycia społecznego.

1. Powód jest uprawniony do podanego w pozwie zadośćuczynienia, ponieważ „życie ludzkie nie ma ceny". Tymczasem zadośćuczynienie nie przysługuje poszkodowanemu za jego śmierć. Nie ma takiego roszczenia i nikt go nie nabywa ani nie dziedziczy. Zadośćuczynienie należy się wyłącznie z powodu krzywdy, jakiej doznają najbliżsi członkowie rodziny zmarłego, czyli osoby przy życiu pozostające. Artykuł 446 § 4 k.c. nie dotyczy więc odszkodowania za śmierć, tak samo jak nie dotyczą ich inne roszczenia osobno uregulowane w tym samym art. 446 k.c. Są to tylko i wyłącznie roszczenia za skutki śmierci, jakimi są: koszty leczenia i pogrzebu (§ 1), obowiązki alimentacyjne (§ 2), pogorszenie sytuacji życiowej (§ 3). Przedmiotem kompensaty dla krzywdy przewidzianej w § 4 jest wyłącznie cierpienie osób bliskich. Tylko krzywda mająca charakter niematerialny podlega rekompensacie z § 4, podczas gdy roszczenia materialne podpadają pod inne paragrafy artykułu 446 k.c. Wspomniana figura retoryczna używana w pozwach jest więc logicznie fałszywa. Wydaje się służyć do związania sądów wysokością zadośćuczynienia, bo jeśli życie nie może mieć ceny, to zadośćuczynienie tak samo.

2. Inny argument zaczerpnięty z pozwów głosi, że „w wyniku śmierci (...) została drastycznie przerwana więź rodzinna". W zasadzie trudno temu zaprzeczyć, ale poważne wątpliwości powstaną, gdy przyjrzyjmy się sprawie bliżej. Przedmiotem uprawnionego żądania jest krzywda, jakiej doznały osoby bliskie, a utracona więź rodzinna może się do tej krzywdy zaliczać – ale nie musi. Jest wiele rodzin, w których więź rodzinna nie występuje, np. z powodu rozstania, porzucenia, pozostawania w innych związkach. Sąd, badając więź rodzinną, upewnia się o jej istnieniu i zasadności zadośćuczynienia równocześnie. Rozmiar krzywdy przenosi się na wysokość zadośćuczynienia. Jest ono za krzywdę i dla żyjącej bliskiej osoby, a jeśli więzi nie było, to także krzywda nie mogła wystąpić.

Śmierć osoby obcej albo z którą więzi zostały zerwane czy nigdy nie powstały, nie wywołuje cierpienia ani poczucia krzywdy (negatywna przesłanka zadośćuczynienia). Trzeba ponadto pamiętać, że więź rodzinna nie jest objęta ochroną prawną, nie ma też żadnej gwarancji do jej nabycia i posiadania, np. poprzez zawarcie małżeństwa. Tak samo nie ma gwarantowanego ustawą prawa do szczęścia, radości z życia, zdrowia i pomyślności. Brak tych wartości nie może być wiązany ze śmiercią osoby bliskiej w wypadku i stanowić podstawę do roszczenia wysokiego zadośćuczynienia.

3. Często w pozwach o zadośćuczynienie czytamy: „po śmierci osoby bliskiej powód popadł w załamanie nerwowe, stany depresyjne i lękowe, nie mógł uczestniczyć w życiu zawodowym i prywatnym, odczuwał paniczny strach przed korzystaniem z pojazdów mechanicznych". W istocie właściwą podstawą prawną roszczeń w tym zakresie pozostaje § 3, a nie § 4 przepisu art. 446 k.c. Będą to roszczenia odszkodowawcze i materialne – za koszty leczenia, skutki niezdolności do pracy lub inne wywołane np. niemożliwością prowadzenia samochodu. Ponadto czy trzeba dowodzić istnienia bólu i cierpienia psychicznego po stracie osoby bliskiej? Wydaje się, że utrata bliskiej osoby zawsze powoduje ból i cierpienie psychiczne. Do odszkodowania materialnego potrzeba zawsze dowodu. Natomiast dowód szkody niematerialnej (§ 4) wydaje się niemożliwy. Skoro jednak sprawa toczy się przed sądem, musi być jakiś dowód, przynajmniej w postaci bliskości oraz pozytywnych więzi między osobą zmarłą a poszkodowanym. Brak więzi przesądza o braku krzywdy w postaci cierpienia psychicznego z powodu śmierci osoby, która nie jest bliską. Można pytać dalej: czy samo w sobie istnienie rodziny jako przesłanka przesądza o istnieniu pozytywnych więzi i prowadzi do zasądzenia zadośćuczynienia? Takiego domniemania w obecnym stanie prawnym nie ma, czyli wciąż obowiązuje ciężar dowodu i obowiązki wynikające z art. 6 k.c.

4. „Małoletni powodowie zostali pozbawieni opieki oraz wychowania przez zmarłego w wyniku wypadku ojca lub matki. Małoletni pozbawieni będą relacji ze swoim ojcem, poczucia radości i szczęścia, oparcia, dobrej rady oraz pomocy, korzystania z wzorców oraz postaw, które okazywać mógłby ich zmarły ojciec" – taka argumentacja jest emocjonalna, a nie racjonalna. Zadośćuczynienie wprawdzie przysługuje za zjawiska emocjonalne, ale zupełnie innego rodzaju (ból i cierpienie psychiczne), a przesłanki prowadzące do ich wykazania muszą być racjonalne. Nie da się dowieść ekspektatywy, że zmarły ojciec byłby w przyszłości źródłem szczęścia, oparcia i pomocy dla swoich dzieci, bo zdarza się, że ojcowie odchodzą od swoich rodzin.

5. Inny popularny argument: „odmowa wypłaty świadczenia przez stronę pozwaną jest całkowicie nieuzasadniona w świetle powszechnie obowiązujących przepisów prawa oraz zaprezentowanego wyżej stanowiska judykatury". Niestety nie zwalnia to sądu od weryfikacji powoływanych argumentów na poziomie stanu faktycznego. Artykuł 446 § 4 to prawo sędziowskie – nawet gdy orzecznictwo jest ustalone, sąd musi indywidualnie ustalić i ocenić wszystkie kryteria stanu faktycznego, prowadzące do przyznania lub odmowy zadośćuczynienia. W szczególności zaś, czy osoba wnosząca pozew należy do najbliższych członków rodziny zmarłego i czy była między nimi pozytywna więź jako przesłanka powstania krzywdy.

III. Artykuł 446 § 4 k.c. w realiach reżimu prawnego ubezpieczenia obowiązkowego

Rozważania dotyczą roszczeń z tytułu OC obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów (w takim i wyłącznie takim zakresie) i można sformułować tezę, że kto korzysta z pojazdu mechanicznego, jest świadom niebezpieczeństwa w ruchu tych pojazdów. Objęcie ruchu pojazdów mechanicznych obowiązkiem nabycia polisy OC oznacza ustawową ochronę i warunki świadczeń odszkodowawczych. Praktyka ujawniła pewne niedostatki regulacji, szczególnie brakuje określenia, komu dokładnie świadczenie przysługuje, czy więź stanowi domniemanie dla uzyskania zadośćuczynienia i jak ustalić odpowiednią sumę. ?

Autor jest sędzią Sądu Rejonowego Kraków-Śródmieście i głównym specjalistą w Departamencie Nadzoru Administracyjnego

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego