Problem przydziału spraw poszczególnym sędziom

Wiele mówi się o transparentności sądów. W tej dyskusji dyżurny jest problem przydziału spraw poszczególnym sędziom.

Aktualizacja: 15.10.2017 13:33 Publikacja: 15.10.2017 00:01

Problem przydziału spraw poszczególnym sędziom

Foto: AdobeStock

Można usłyszeć, że manipuluje się przydziałem tak, by sprawy określonego rodzaju trafiały do określonych sędziów. Najwięcej do powiedzenia mają zawsze ci, których oczekiwania rozminęły się z rozstrzygnięciem sądu.

Tak było do tej pory

Dotychczas sposób przydziału spraw w wydziałach sądów powszechnych określało rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 25 czerwca 2015 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych (DzU z 2015, poz. 925 ze zm.). Regulamin przyznawał uprawnienie przydzielania poszczególnych spraw przewodniczącym wydziałów.

W wydziale cywilnym wszystkie rodzaje spraw rejestrowano według kolejności wpływu w odpowiednich repertoriach. Poszczególnym sędziom referentom przydzielał je przewodniczący wydziału według podziału numerowego. Ustalona była lista sędziów i każdemu sędziemu według kolejności wpływu przydziela się kolejną sprawę. Czyli, jeżeli w wydziale jest dziesięciu sędziów, a wpłynie sto spraw, sędzia mający na liście numer 1 otrzymał sprawy 1, 10, 20 i następne. Dla sprawy szczególnie obszernej losowano sędziego sprawozdawcę.

W pionie karnym rejestracja spraw, które kierowane są na rozprawę i nadawanie im numeru odbywało się na podstawie art. 351 k.p.k. i rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 2 czerwca 2003 r. w sprawie określenia szczegółowych zasad wyznaczania i losowania składu orzekającego. Przepisy te nakładają obowiązek rejestrowania dziennego wpływu spraw alfabetycznie według nazwiska pierwszego oskarżonego w każdej sprawie. Sprawy niekierowane na rozprawę były rejestrowane według dziennego wpływu i przydzielane sędziom w zależności od obciążenia, ewentualnie sędziom pełniącym dyżury.

Wyjątkiem od zasady numerowego przydziału spraw w wydziale karnym było wpisanie sprawy do rejestru tzw. spraw dużych. Należy pamiętać, że statystycznie sprawa przeciwko jednemu oskarżonemu jest tyle samo warta co sprawa przeciwko kilkunastu oskarżonym, licząca kilkadziesiąt tomów.

W pionie gospodarczym sprawy były rejestrowane według rodzajów, a po nadaniu sygnatury przedstawiane przewodniczącemu wydziału, który rozdzielał akta proporcjonalnie każdemu sędziemu według kolejności wpływu.

Czy system działał i był transparentny? Z moich kilkudziesięciu lat doświadczeń, początkowo jako prokuratora i później sędziego, wynika, że działał skutecznie. Nie spotkałem się z manipulacjami w przydziale spraw. Co więcej, krytycy tego systemu też nie podali przykładu popierającego ich tezy. Ten sposób myślenia zakłada bowiem istnienie w sądach dyspozycyjnych sędziów, co według mojego doświadczenia jest absurdalne. Mnie nie przydzielano poza kolejką spraw gospodarczych, choć przeszedłem do pracy w sądzie z wydziału ds. przestępczości zorganizowanej prokuratury, w którym się nimi zajmowałem.

Tak ma być

Ustawa o ustroju sądów powszechnych w ostatniej noweli wprowadza nowe zasady przydziału spraw sędziom. Po wpłynięciu sprawy do wydziału i nadaniu jej kolejnej sygnatury decyzję o przydziale określonemu sędziemu podejmie komputer w Ministerstwie Sprawiedliwości. System ma zdaniem autorów rozwiązania wyeliminować możliwość manipulowania przydziałem spraw.

Piękna wizja. A rzeczywistość?

Na poziomie sekretariatu wszystkich wydziałów sądów w Polsce ktoś będzie musiał wprowadzić do systemu informatycznego dane. Dla przypomnienia: w ostatnim roku wpłynęło do sądów 15 mln spraw. Tyle rekordów trzeba będzie wprowadzić do totolotkowego komputera.

A to początek zabawy. Program komputerowy ma uwzględniać podział spraw na kategorie, w których dokonuje się losowego przydziału (sprawy karne), zasady zmniejszenia przydziału ze względu na funkcje i usprawiedliwione nieobecności oraz podstawy czasowego wstrzymania przydziału, warunki uczestniczenia w przydziale tylko niektórych kategorii spraw rozpoznawanych w wydziale, zasady pełnienia dyżurów oraz wagę spraw.

Bardzo mnie interesuje, jak program oceni wagę sprawy. Po ilości zarzutów, wartości przedmiotu sporu, liczbie świadków? A co po złożeniu skutecznego wniosku o wyłączenie sędziego? Choroba sędziego, delegacja, urlop? A składy wieloosobowe? Gdy dołożymy do tego pomysł, by przywrócić sądom ławników, to nadejdzie apokalipsa. A co jeśli system „ulubi" sobie jakiegoś sędziego i będzie mu przydzielał same skomplikowane sprawy?

A programu jeszcze nie ma. I nie wiadomo, kiedy będzie.

I jeszcze jeden ważny aspekt: kondycja i nowoczesność sprzętu informatycznego w sądach. Żadna z sieci komputerowych nie jest we współczesnym świecie odporna na działania hakerów i na wirusy. Także sieci sądowe. Awaria systemu lub jego przejęcie może doprowadzić do paraliżu wymiaru sprawiedliwości. Chyba że będziemy wszystko drukować. A skoro tak, to po co nam totolotkowy komputer?©?

Autor jest sędzią w stanie spoczynku Sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu, członkiem Stowarzyszenia Sędziów Themis

Można usłyszeć, że manipuluje się przydziałem tak, by sprawy określonego rodzaju trafiały do określonych sędziów. Najwięcej do powiedzenia mają zawsze ci, których oczekiwania rozminęły się z rozstrzygnięciem sądu.

Tak było do tej pory

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a