Złodzieje samochodów zmieniają profil

Działający na terenach przygranicznych gang kradł luksusowe auta w Niemczech, a w Polsce rozbierał je i sprzedawał na części.

Aktualizacja: 04.05.2018 19:17 Publikacja: 03.05.2018 20:17

Złodzieje samochodów zmieniają profil

Foto: Stock Adobe

Przestępcom trudniej niż przed laty jest zalegalizować skradziony samochód i go sprzedać. Jednak zapotrzebowanie na używane części nie słabnie. Dlatego wyspecjalizowane w tym szajki zmieniają „profil" swojej działalności.

Taką zorganizowaną grupę, działającą za naszą zachodnią granicą i w kraju, rozbiło kilka dni temu Centralne Biuro Śledcze Policji, dzięki współpracy z funkcjonariuszami z Drezna.

– Po kradzieży w Niemczech auta trafiały do Polski, gdzie były demontowane, a części sprzedawane. O skali procederu świadczy fakt, że wartość skradzionych pojazdów służby niemieckie szacują na 1,7 mln euro – mówi „Rzeczpospolitej" Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.

Grupa działała w zhierarchizowany i zakonspirowany sposób. Jedna z osób wyszukiwała w Saksonii luksusowe samochody i zlecała ich kradzież wspólnikom, wyposażając ich w sprzęt do pokonywania zabezpieczeń. Kolejni członkowie gangu pełnili rolę kurierów, inni przewozili pojazdy do kraju i przekazywali je paserom do rozbiórki. Później części sprzedawano m.in. na giełdach samochodowych i za pośrednictwem internetu.

W Niemczech i Polsce zatrzymano pięć osób, z których cztery trafiły do aresztu i zostaną przekazane stronie niemieckiej. W domach i na posesjach podejrzanych policjanci znaleźli kilkadziesiąt telefonów komórkowych, tablice i dowody rejestracyjne oraz części ze skradzionych aut.

Zjawisko stało się na tyle poważne, że policjanci z wrocławskiego zarządu CBŚP w ubiegłym roku dołączyli do programu „LIMES", którego ideą jest współpraca międzynarodowa związana ze zwalczaniem przestępczości zorganizowanej, dotyczącej kradzieży luksusowych pojazdów znanych marek na terenie Niemiec. – Dzięki wymianie informacji i ścisłej współpracy policjantów CBŚP z funkcjonariuszami policji w Dreźnie udało się ustalić nie tylko sposób działania grupy, ale także osoby podejrzane, a następnie zaplanować ich zatrzymanie – mówi Iwona Jurkiewicz.

Takich kradzieży samochodów z przeznaczeniem na części jest więcej. W marcu tego roku policjanci CBŚP z Gorzowa Wielkopolskiego rozbili podobną grupę, która także kradła samochody w Polsce i w Niemczech – osobowe i dostawcze, i rozbierała je na części. Niektóre wykorzystywała później, montując tzw. składaki. Podczas przeszukań policjanci znaleźli ponad 300 podzespołów i części samochodowych.

Z kolei w kwietniu wrocławscy policjanci ujawnili dwie „dziuple" samochodowe w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie przechowywano skradzione pojazdy. Jak ustalili funkcjonariusze, części i podzespoły wymontowane z kilkudziesięciu aut były sprzedawane m.in. za pośrednictwem internetu. Na posesji pod Toruniem na gorącym uczynku wpadł mężczyzna, który właśnie rozbierał luksusowe audi Q7.

Ze statystyk wynika, że liczba skradzionych samochodów spada. Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku w kraju zginęło 10 240 aut (o 1,4 tys. mniej niż w 2016 r.), z czego około jednej czwartej w Warszawie i okolicach.

Przestępcom trudniej niż przed laty jest zalegalizować skradziony samochód i go sprzedać. Jednak zapotrzebowanie na używane części nie słabnie. Dlatego wyspecjalizowane w tym szajki zmieniają „profil" swojej działalności.

Taką zorganizowaną grupę, działającą za naszą zachodnią granicą i w kraju, rozbiło kilka dni temu Centralne Biuro Śledcze Policji, dzięki współpracy z funkcjonariuszami z Drezna.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?