Gang, w którym działali obywatele Łotwy, Egiptu, Ukrainy, Tunezji i Polski, oszukał państwo na 18 mln zł – twierdzi Prokuratura Regionalna w Warszawie. Na jej polecenie ABW kilka dni temu zatrzymała 13 osób, w tym prominentnego biegłego z dwóch list: Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi. To ekspert o elitarnej specjalności (dlatego śledczy nie podają jego inicjałów) w zakresie finansów, badania planów przekształceń firm oraz rachunkowości – w tym dotyczącej spółek prawa handlowego, będący także biegłym rewidentem.
Zdaniem śledczych ekspert, mając świadomość nadużyć, obsługiwał spółkę zaangażowaną w oszustwa.
– Z uwagi na fakt, że podejrzany był czynnym biegłym sądowym, prokuratura wystąpi do prezesów obu sądów okręgowych w Warszawie ze stosownym wnioskiem celem skreślenia go z listy – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Towarem, który posłużył do oszustw, była folia stretch (używana do pakowania rzeczy, które mogą się zniszczyć w transporcie). Kupowano ją w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, transportowano drogą morską, a po odprawie celnej w Niemczech i Holandii trafiała do magazynów na Pomorzu.
Folię wprowadzano do obrotu, nie płacąc VAT, wykorzystując przy tym łańcuch firm słupów i fikcyjne transakcje pomiędzy spółkami, które pełniły rolę tzw. znikających podatników – wystawiono kilkaset lewych faktur. W rzeczywistości towar nabywała jedna działająca w Polsce spółka, z siedzibą w Warszawie, i sprzedawała go krajowym odbiorcom.