Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf: Chcę się spotkać z prezydentem Dudą

- Mam różne możliwości oddziaływania, może również na prezydenta, żeby nie podpisywał ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli taka będzie - powiedziała w TVN24 prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.

Publikacja: 13.07.2017 20:54

Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf: Chcę się spotkać z prezydentem Dudą

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Wczoraj wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Art. 87 stanowi, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości". W środę Sejm uchwalił też nowele ustaw o KRS oraz o sądach powszechnych.

 

- Liczę na spotkanie z prezydentem. Powiem prezydentowi o zastrzeżeniach, które budzi we mnie ta ustawa. Jeżeli mamy zamiar utrzymać trójpodział władzy i demokratyczne państwo prawa to nie możemy doprowadzić do tego, żeby Sąd Najwyższy był sterowany przez ministra sprawiedliwości, a jednocześnie prokuratora generalnego - powiedziała prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.

- Odnoszę wrażenie, że ustawa o Sądzie Najwyższym ma trzy cele. Pierwszy to wymiana kadrowa, po drugie podporządkowanie ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Sądu Najwyższego i po trzecie stworzenie Izby Dyscyplinarnej, o której się mówi, że wreszcie obywatele będą mieli jasność co do ścigania dyscyplinarnego prawników. To nie jest tak, że dotychczas obywatele takiej jasności nie mieli - oceniła Gersdorf w TVN24.

Prezes SN odrzuciła oskarżenia, które padają ze strony polityków PiS. - To nie jest żadne post-PRL-owskie sądownictwo. To jest kłamstwo, które cały czas się powtarza epatując publiczność tym, że to jest jakiś „układ” i „klika”, przez co obywatele mają wrażenie, że tak naprawdę jest. Nie ma żadnej „kliki”. W Sądzie Najwyższym orzekają sędziowie i z Warszawy i z małych miasteczek, tutaj jest ważna tylko i wyłącznie merytoryka - powiedziała.

- Trybunał Konstytucyjny stracił swoją wiarygodność i nie ma chęci, żeby się do niego odwoływać, jeżeli uznajemy, że jakaś ustawa jest niezgodna z konstytucją. Na przykład mogłabym ustawę o Sądzie Najwyższym wnieść do Trybunału, ale jeżeli orzeknie, że jest wszystko ok, to i tak mu w to nie uwierzę, więc po co mi takie orzeczenie - oceniła.

- Sędziowie nie powinni się bać przy orzekaniu, niezawisłość jest w nich. Niezależność sądów jest u ministra, ale niezawisłość jest w duszy sędziów. Głęboko wierzę w to, że sędziowie sprostają temu zadaniu i że nie będą się uginali pod władzą wykonawczą, ale jest to naprawdę bardzo niebezpieczny moment dla naszego statusu jako państwa demokratycznego, państwa prawa, ponieważ trójpodział władzy jest podstawą tego państwa, a tego zaczyna nam brakować – mówiła w programie "Fakty po Faktach" Gersdorf.

Wczoraj wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Art. 87 stanowi, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości". W środę Sejm uchwalił też nowele ustaw o KRS oraz o sądach powszechnych.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?