Policjanci i celnicy z Warszawy konfiskują perfumy z przestępczej fabryki

52 tysiące opakowań markowych perfum o wartości 5 milionów złotych skonfiskowali w nielegalnej rozlewni policjanci i celnicy z Warszawy. Proceder prowadzono na ogromną skalę.

Aktualizacja: 07.12.2016 06:25 Publikacja: 07.12.2016 05:56

Foto: materiały policji

Największą w ostatnich latach nielegalną fabrykę perfum zlikwidowało Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) we wspólnej akcji z Izbą Celną z Warszawy.

- Zatrzymanych zostało pięć osób trudniących się lewym przedsięwzięciem. Cztery z nich w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie usłyszały zarzuty wprowadzania do obrotu artykułów z podrobionymi znakami towarowymi – mówi „Rzeczpospolitej” komisarz Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.

Akcję przeprowadzono jednocześnie w ośmiu miejscach na Mazowszu - w powiecie pruszkowskim oraz grodziskim. Funkcjonariusze przeszukali pomieszczenia i zatrzymali osoby zamieszane w „pachnący” biznes.

Proceder był dobrze zorganizowany, a sprawcy traktowali go jako stałe źródło dochodu. Żeby zminimalizować ryzyko wpadki, działalność rozproszono w kilku miejscach.

W miejscowości Opypy (powiat grodziski) policjanci odkryli, urządzoną w pomieszczeniach gospodarczych, nielegalną rozlewnię perfum. Znaleźli tam plastikowe kanistry z perfumami (z nazwami producentów), fiolki, a także maszyny do napełniania flakonów. Z kolei po sąsiedzku - w pobliskim Grodzisku Mazowieckim i Pęcicach – znajdował się skład z gotowym już towarem. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam podrobione perfumy znanych światowych marek.

- Kolejnym miejscem związanym z nielegalnym przedsięwzięciem była drukarnia, w której produkowano opakowania, oraz pakowalnia podrobionych produktów. W tym ostatnim miejscu flakony z zawartością wkładano do pudeł, przygotowując je do dystrybucji – zaznacza Hamelusz.

Z szacunków policji wynika, że nielegalny biznes przynosił sprawcom krociowe zyski, a trudniące się nim osoby w ciągu zaledwie kilku miesięcy - od kwietnia tego roku do rozbicia fabryki - mogły zarobić około 2 mln zł.

Zgodnie z przepisami jeżeli sprawca z działalności przestępczej uczynił sobie stałe źródło dochodu lub dopuszcza się tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, podlega karze od sześciu miesięcy do 5 lat więzienia. Właśnie tyle grozi podejrzanym w tej sprawie.

Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli należące do sprawców ponad 100 tys. zł i pół kilograma wyrobów ze złota.

Podejrzanych, oraz zarzutów niebawem może przybyć – poszlaki wskazują bowiem na to, że skala działalności i liczba osób w nią zaangażowanych jest większa.

- Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczamy dalszych zatrzymań – przyznaje Agnieszka Hamelusz.

Największą w ostatnich latach nielegalną fabrykę perfum zlikwidowało Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) we wspólnej akcji z Izbą Celną z Warszawy.

- Zatrzymanych zostało pięć osób trudniących się lewym przedsięwzięciem. Cztery z nich w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie usłyszały zarzuty wprowadzania do obrotu artykułów z podrobionymi znakami towarowymi – mówi „Rzeczpospolitej” komisarz Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii