Niepełnosprawni bardziej mobilni

Specjalnie przystosowany samochód daje większą samodzielność oraz szansę na aktywność zawodową.

Publikacja: 31.01.2018 23:01

Mateusz Puszkarski z niepełnosprawnością rąk i nóg będzie mógł samodzielnie prowadzić auto

Mateusz Puszkarski z niepełnosprawnością rąk i nóg będzie mógł samodzielnie prowadzić auto

Foto: materiały prasowe

Rosną szanse na zwiększenie samodzielności osób z niepełnosprawnością rąk i nóg. W ubiegłym tygodniu zaprezentowano przebudowany w Polsce samochód, który może być prowadzony przez niepełnosprawnych z czterokończynowym porażeniem. Auto pokazane na zorganizowanej w Warszawie konferencji „Mobilność motoryzacyjna osób niepełnosprawnych jako czynnik wspierający aktywność zawodową i społeczną" zostało przekonstruowane przez firmę Asdon zajmującą się adaptacjami pojazdów dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Samochodem kieruje się za pomocą joysticka. Z tyłu znajduje się rampa najazdowa dla wózka inwalidzkiego. – Budując samochód, zakładaliśmy, że kierowca ma być całkowicie samodzielny. Musi sam otworzyć auto, wjechać wózkiem do środka i ruszyć bez niczyjej pomocy – mówi Zbigniew Zawada, prezes Asdonu.

Nowe możliwości

Jest to przełom w tego rodzaju specjalistycznych dostosowaniach pojazdów prowadzonych w polskich warunkach. – Technologie prostych adaptacji, które wystarczają dla około 70 proc. osób z niepełnosprawnościami narządów ruchu, zostały wcześniej opanowane. Jednak dla pozostałych 30 proc., ze względu na dużą skalę destrukcji organizmu po chorobie lub wypadku, to za mało – mówi Krzysztof Marciniak, prezes Stowarzyszenia Pomocy Niepełnosprawnym Kierowcom SPiNKa.

Na Zachodzie takie rozwiązania jak zastosowane w zaprezentowanym aucie znane są od lat. W Polsce ich realizacja rozbija się o pieniądze – dofinansowanie z budżetu państwa sięga najwyżej 5 tys. zł. Tymczasem koszt samej adaptacji samochodu w tzw. wersji bazowej przekracza 200 tys. zł. – Pracujemy nad zastosowaniem własnych technologii i polskich komponentów, które pozwoliłyby obniżyć koszty adaptacji nawet o połowę – podkreśla Zawada.

Do SPiNKi zgłosiło się już pięć osób, które zadeklarowały chęć zakupienia tak dostosowanego samochodu, przy tym nie oczekują one żadnego dofinansowania. Stowarzyszenie tymczasem ocenia, że każdego roku na tego rodzaju auta znalazłoby się nawet 25 klientów. – To wystarczająca liczba, aby podjąć wysiłek opanowania technologii produkcji takich aut w naszym kraju dla obniżenia kosztów – dodaje Marciniak. Jak twierdzi, zrealizowana adaptacja już otworzyła stowarzyszeniu kontakt z firmami w Zachodniej Europie, które mogłyby sukcesywnie udostępniać technologie i współpracować z polskimi firmami. Adaptowane mogą być auta różnych marek: do tej pory dla osób niepełnosprawnych dostosowywane były najczęściej volkswageny, skody, peugeoty czy ople.

Zaprezentowanym w Warszawie samochodem będzie jeździł Mateusz Puszkarski, medalista w łyżwiarstwie szybkim, który w wyniku wypadku doznał urazu kręgosłupa i od dziesięciu lat jeździ na wózku. Po ukończeniu studiów prawniczych jest teraz aplikantem radcowskim i realizuje pierwsze zlecenia. Specjalnie przystosowany samochód ma umożliwić mu pracę na pełny etat. W jego przypadku nie byłoby to możliwe bez wsparcia z zewnątrz.

Seryjne auto – Peugeota Partnera – ufundował importer francuskiej marki, prowadzący od 2011 roku program „Peugeot bez barier" mający poprawiać mobilność osób z niepełnosprawnością. – Rozumiejąc znaczenie, jakie dla takich osób ma samochód zapewniający im powrót do aktywnego życia i niezależności, postanowiliśmy zaangażować się w bezprecedensowy w Polsce projekt adaptacji samochodu dla osoby z czterokończynowym porażeniem – mówi Dorota Kozłowska, rzecznik Peugeot Polska. Sama adaptacja auta została w większości sfinansowana z funduszu prewencyjnego PZU. Pozostałą część pieniędzy pochodziła od fundacji PKO BP. a także z charytatywnej zbiórki fundacji K40 oraz darowizn od firm i prywatnych osób.

Szansa na aktywność

Według oceny Zakładu Ergonomii Centralnego Instytutu Ochrony Pracy niepełnosprawność ruchowa nie jest przeciwwskazaniem do prowadzenia pojazdów. Dla aktywnej osoby z niepełnosprawnością samochód staje się podstawowym i jedynym sposobem na mobilność a tym samym na bycie aktywnym zawodowo i społecznie. Takie dostosowanie pojazdu do potrzeb osoby niepełnosprawnej wymaga jednak spełnienia kilku warunków: potencjalny kierowca musi spełniać wszelkie wymagania psychiczne i psychologiczne do kierowania pojazdem, mieć sprawne manipulacyjnie dłonie oraz pragnienie całkowitej niezależności od pomocy innych w trakcie obsługiwania samochodu.

Samochód dla Mateusza Puszkarskiego ma być w Polsce otwarciem nowego etapu tzw. adaptacji wysokiej technologii. Wykraczają one daleko poza proste przystosowania mechaniczne, wymagając opracowania wyrafinowanych systemów sterowania oraz zintegrowania w logiczny układ niepełnosprawnego kierowcę i jego pojazd. O ich technicznym zaawansowaniu świadczy fakt, że stają się pomocne w budowie samochodów autonomicznych – koncerny motoryzacyjne rekrutują do zespołów pracujących nad autami autonomicznymi m.in. specjalistów z doświadczeniem w projektowaniu aut dla niepełnosprawnych. Przede wszystkim jednak stają się szansą dla osób, które w zwiększeniu własnej mobilności widzą szansę na radykalną poprawę warunków życia. Z badań przeprowadzonych w ostatnich dwóch latach na próbie 200 osób niepełnosprawnych, z których połowa straciła zdolność do kierowania pojazdem, a połowa może go prowadzić, wynika, że brak mobilności staje się przede wszystkim utratą szansy na decydowanie o swoim losie (44 proc. odpowiedzi). Do tego dochodzi obawa przed wykluczeniem społecznym (18 proc.), popadnięcie w zależność od innych osób (17 proc.) czy brak kontaktów z ludźmi (10 proc.).

Rosną szanse na zwiększenie samodzielności osób z niepełnosprawnością rąk i nóg. W ubiegłym tygodniu zaprezentowano przebudowany w Polsce samochód, który może być prowadzony przez niepełnosprawnych z czterokończynowym porażeniem. Auto pokazane na zorganizowanej w Warszawie konferencji „Mobilność motoryzacyjna osób niepełnosprawnych jako czynnik wspierający aktywność zawodową i społeczną" zostało przekonstruowane przez firmę Asdon zajmującą się adaptacjami pojazdów dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Samochodem kieruje się za pomocą joysticka. Z tyłu znajduje się rampa najazdowa dla wózka inwalidzkiego. – Budując samochód, zakładaliśmy, że kierowca ma być całkowicie samodzielny. Musi sam otworzyć auto, wjechać wózkiem do środka i ruszyć bez niczyjej pomocy – mówi Zbigniew Zawada, prezes Asdonu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej