Karolina Kowalska z Waszyngtonu
Przedstawione na zakończonym wczoraj kongresie American College of Cardiology w Waszyngtonie wyniki badania klinicznego Fourier, prowadzonego średnio przez 36 miesięcy na grupie 27,5 tys. pacjentów z całego świata, w tym 2467 z Polski, odbiły się szerokim echem w całym świecie medycznym. Wykazały bowiem, że inhibitor PCSK9 – ewolokumab – stosowany ze statynami, czyli najpopularniejszymi lekami obniżającymi poziom cholesterolu we krwi – obniża ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych o 15 proc. w porównaniu z placebo.
Badanie objęło pacjentów z miażdżycą i wyższymi poziomami tzw. złego, miażdżycogennego, cholesterolu LDL.
– Fourier potwierdza wnioski z badania Glagov, które amerykańscy kardiolodzy ogłosili w listopadzie zeszłego roku podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (American Heart Association) – mówi „Rzeczpospolitej" dr Ransi M. Somaratne kierujący badaniem Glagov. – Wówczas na podstawie badania przeprowadzonego na 986 osobach wykazaliśmy, że u chorych, którzy przez 1,5 roku przyjmowali ewolokumab, blaszka miażdżycowa zmalała średnio o 5,8 mm.
Zdaniem części naukowców ewolokumab stanowi przełom w walce z miażdżycą, który może doprowadzić do długo oczekiwanego wielkiego sukcesu w walce z epidemią chorób sercowo-naczyniowych.